Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PE: Szefczovicz odpiera zarzuty o antyromską wypowiedź

0
Podziel się:

Desygnowany na komisarza ds. instytucjonalnych i administracji Słowak
Marosz Szefczovicz z determinacją zaprzeczał w poniedziałek podczas przesłuchania w Parlamencie
Europejskim w Strasburgu, jakoby cechowały go antyromskie uczucia.

Desygnowany na komisarza ds. instytucjonalnych i administracji Słowak Marosz Szefczovicz z determinacją zaprzeczał w poniedziałek podczas przesłuchania w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, jakoby cechowały go antyromskie uczucia.

"Nigdy nie miałem sentymentów antyromskich i będę pracować z PE, by walczyć o poprawę sytuacji Romów w UE. Kwestie romskie wymagają najwyższej uwagi na szczeblu europejskim" - powiedział Szefczovicz. Zalecił europosłom skontaktowanie się z Romami na Słowacji, z którymi pracuje i którzy wiedzą najlepiej, jaki jest jego stosunek do Romów.

Odniósł się do postawionych mu przez chadecję zarzutów o wypowiedź sprzed pięciu lat na konferencji na temat praw człowieka w Komisji Europejskiej. Szefczovicz, zgodnie z raportem autorstwa jednego z romskich uczestników tej konferencji, jaki opublikowała OBWE, miał powiedzieć, że Romowie "wykorzystywali słowacki system opieki socjalnej".

"Ten cytat ma pięć lat, składa się z sześciu słów i został wyrwany z kontekstu. I szczerze mówiąc, ja tego w ogóle nie pamiętam. Nigdy nie mam zamiaru nikogo znieważyć lub obrazić, więc jeżeli kogoś znieważyłem, to przepraszam. Ten cytat nie jest reprezentatywny dla mnie i moich poglądów" - zapewnił Szefczovicz. By dowieść, że problemy romskie leżą mu na sercu, poinformował, iż jako ambasador Słowacji przy UE "opracował dla społeczności romskiej na Słowacji wyjątkowy, realizowany z unijnych funduszy pionierski program".

Oficjalnie bezpartyjny, ale kojarzony z socjaldemokracją Szefczowicz ma być ma być komisarzem ds. instytucjonalnych i administracji, a więc odpowiadać będzie m.in. za rekrutację. Szefczovicz już teraz zasiada w Komisji Europejskiej, gdzie jesienią ubiegłego roku zastąpił Jana Figla na stanowisku komisarza ds. edukacji i kultury.

Największa, chadecka frakcja w PE już w ubiegłym tygodniu ujawniła raport OBWE, kwestionując kandydaturę Szefczovicza. Była to reakcja na "nagonkę" lewicy i części Zielonych i liberałów na centroprawicową Bułgarkę, desygnowaną na komisarza ds. pomocy humanitarnej Rumianę Żelewą, której zarzucili brak kompetencji oraz składanie fałszywych deklaracji finansowych w 2007 roku, kiedy została eurodeputowaną.

Trwające od tygodnia przesłuchania nowych komisarzy zakończą się we wtorek. Wówczas konferencja przewodniczących frakcji politycznych i komisji parlamentarnych ma zdecydować, jakie rekomendacje wydać w sprawie zatwierdzenia nowej KE, zaplanowanego na 26 stycznia. Najwięcej kontrowersji wywołała dotychczas kandydatura Żelewej, której kompetencje podważył w liście do szefa KE Jose Barroso szef frakcji socjalistów Martin Schulz. O Żelewą pytał także w liście do Barroso szef PE Jerzy Buzek.

Na dziś wydaje się jednak, że Barroso nie ustąpi i nie zmieni kandydata na komisarza ds. pomocy humanitarnej. W odpowiedzi na list Buzka zapewnił, że ma ona "niezbędne ogólne kompetencje", by zostać komisarz. Przypomniał, że dwukrotnie została wybrana do PE, a obecnie piastuje stanowisko minister spraw zagranicznych. Odnosząc się zaś do zarzutów o fałszowanie deklaracji majątkowych, Barroso poinformował, że na jego prośbę Żelewa złożyła pisemne zapewnienie, że jej deklaracja majątkowa jako kandydatki na komisarz jest "w pełni dokładna i kompletna".

Broniąc twardo Żelewej, Barroso nieco ryzykuje, gdyż głosowanie w sprawie zatwierdzenia KE będzie tylko jedno i ma dotyczyć całej KE, a nie poszczególnych komisarzy. Pięć lat temu, by nie ryzykować porażki, Barroso uległ presji europosłów i wycofał poparcie dla oskarżanego o homofobiczne deklaracje włoskiego kandydata na komisarza Rocco Buttiglione. Włochy przysłały do KE Franco Frattiniego.

Inga Czerny (PAP)

icz/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)