Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PE zadowolony z ostatnich zmian traktatu o pakcie fiskalnym

0
Podziel się:

PE uchwalił w czwartek rezolucję ws. uzgodnionego na szczycie UE paktu
fiskalnego. Europosłowie powtórzyli, że lepiej byłoby, gdyby porozumienie wdrożono w ramach
porządku prawnego UE, a nie umowy między rządami, ale wyrazili zadowolenie z ostatnich zmian.

PE uchwalił w czwartek rezolucję ws. uzgodnionego na szczycie UE paktu fiskalnego. Europosłowie powtórzyli, że lepiej byłoby, gdyby porozumienie wdrożono w ramach porządku prawnego UE, a nie umowy między rządami, ale wyrazili zadowolenie z ostatnich zmian.

W rezolucji Parlamentu Europejskiego deputowani podkreślają, że ostateczna wersja traktatu uzgodnionego przez przywódców UE w poniedziałek w Brukseli została znacznie bardziej dopracowana w porównaniu z wcześniejszymi propozycjami. PE wskazuje jednocześnie na pewne pozostające braki; uważa m.in., że obecni i przyszli członkowie strefy euro (a więc także Polska), którzy podpiszą traktat, powinni mieć "takie same prawo do pełnego udziału" w szczytach euro. Ponadto PE ubolewa, że w tekście zabrakło postulowanego zapisu o pełnym uczestnictwie szefa PE i nalega na "stałe zaproszenie" ze strony przewodniczącego szczytów euro.

Zgodnie z poniedziałkowym kompromisem ws. zapisu o szczytach euro w pakcie fiskalnym kraje spoza eurolandu, które ratyfikują nowy traktat, mają uczestniczyć w szczytach o konkurencyjności oraz zmianach w architekturze strefy euro, a także, jeśli to wskazane, w sprawie wdrażania traktatu przynajmniej raz w roku. Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy zobowiązał się na szczycie UE, że za każdym razem, gdy będzie zwoływał szczyty 17 państw euro, będą je poprzedzać szczyty całej UE lub szczyty paktu fiskalnego (25 państw), chyba że "zajdą nadzwyczajne okoliczności". Polska przystąpi do paktu, choć premier Donald Tusk ocenił, że kompromis nie daje pełnej satysfakcji.

"Traktat uwzględnia zwłaszcza postulaty posłów dotyczące (...) wzrostu i poprawy dyscypliny fiskalnej oraz zobowiązanie do pełnego stosowania metody wspólnotowej zawsze, gdy będzie to możliwe. Parlament dostrzega również, że traktat zmniejsza zagrożenie podziału na (Europę) dwóch prędkości, uznając prawo udziału państw spoza strefy euro w niektórych szczytach jej członków oraz zapewniając zwiększony nadzór ze strony PE" - czytamy w informacji prasowej, którą PE przesłał po czwartkowym głosowaniu.

"Ci, którzy nie należą do strefy euro, ale ratyfikują traktat, mogą uczestniczyć w kluczowych momentach w negocjacjach szczytów euro; naturalnie będą uczestniczyć we wszystkich uzgodnieniach dotyczących traktatu" - mówił Van Rompuy w środę w czasie debaty w PE o pakcie szef Rady Europejskiej. "Sądzę więc, że w ten sposób zabezpieczyliśmy w największym możliwym stopniu spójność UE" - ocenił. Przyznał jednocześnie, że w pewnym momencie "było wrażenie, że mamy zamiar tworzyć Europę dwóch prędkości". Pochwalił kraje spoza euro, przystępujące do paktu, za solidarność z tymi, które mają wspólną walutę.

PE w rezolucji apeluje też, by uczestnicy paktu w pełni uszanowali swoje zobowiązanie do wpisania w ciągu 5 lat zapisów paktu do traktatu UE oraz zwraca się, by przy tej okazji "zaradzić pozostałym słabościom traktatu z Lizbony". Dotychczas PE sprzeciwiał się poprawianiu tego traktatu.

Autorami przyjętej w czwartek rezolucji jest większość frakcji w PE, poza konserwatystami i skrajnie lewicową grupą GUE/NGL. Zgłosiła ona swoją rezolucję odrzucającą umowę o pakcie fiskalnym jako "niedemokratyczną"; ta rezolucja przepadła w głosowaniu. Mimo to podobne zarzuty pojawiały się w trakcie środowej debaty w PE ze strony socjaldemokratów, Zielonych i konserwatystów.

Lider socjaldemokratów Hannes Swoboda powiedział, że bezrobocie w UE jest najwyższe od 13 lat, a UE "ma do zaproponowania traktat poza instytucjami". Także szefowa Zielonych Rebecca Harms podkreślała, że umowa nie jest objęta procesem demokratycznym traktatu UE, nazwała ją "polityczną szaradą" i oszukiwaniem obywateli. Nastroje chłodzili chrześcijańscy demokraci, którzy zwracali uwagę, że umowa międzyrządowa wprowadza pewne szybkie rozwiązania, które bez niej byłyby niemożliwe, jak automatyczne sancje za naruszanie tzw. złotej zasady budżetowej.

Z Brukseli Julita Żylińska (PAP)

jzi/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)