Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pełnomocnik firmy podejrzany o wyrządzenie szkody wartej 8 mln zł zostanie w areszcie

0
Podziel się:

7.3.Bielsko-Biała (PAP) - Jeden z dwóch głównych podejrzanych w
sprawie doprowadzenia do upadłości bielskiej spółki Bispol
Standard, pełnomocnik prezesa Artur G. nie wyjdzie z aresztu za
poręczeniem w wysokości 150 tys. zł. We wtorek bielski sąd
okręgowy uchylił decyzję pierwszej instancji. Podejrzany będzie
przebywał w areszcie do 31 marca, o co wnioskowała prokuratura.

7.3.Bielsko-Biała (PAP) - Jeden z dwóch głównych podejrzanych w sprawie doprowadzenia do upadłości bielskiej spółki Bispol Standard, pełnomocnik prezesa Artur G. nie wyjdzie z aresztu za poręczeniem w wysokości 150 tys. zł. We wtorek bielski sąd okręgowy uchylił decyzję pierwszej instancji. Podejrzany będzie przebywał w areszcie do 31 marca, o co wnioskowała prokuratura.

Poinformował o tym PAP rzecznik bielskiego sądu okręgowego Jarosław Sablik.

Artur G. jest, obok aresztowanego już prezesa firmy Bronisława G., głównym podejrzanym w sprawie, w którą zamieszanych jest dziewięć osób. Prokuratura zarzuca obu mężczyznom nadużycie zaufania w obrocie gospodarczym i wyrządzenie w spółce szkody w wysokości ponad 8 mln zł. Grozi za to kara do 10 lat więzienia. Pozostałym zarzuciła poświadczenie nieprawdy w dokumentach w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, za co grozi kara ośmiu lat więzienia.

22 lutego sąd rejonowy aresztował osiem osób zamieszanych w sprawę. Wobec Artura G. sąd zastosował poręczenie majątkowe. Wykonanie decyzji zostało jednak wstrzymane na wniosek prokuratury, która złożyła zarazem zażalenie. Artur G. pozostał w areszcie.

Prokurator Barbara Drzastwa z bielskiej prokuratury okręgowej tuż po decyzji sądu rejonowego mówiła, że nie potrafi jej zrozumieć. "Wobec innych podejrzanych, których rola w sprawie była znacznie mniejsza zastosowano bezwarunkowy areszt, uzasadniając to potrzebą zapewnienia prawidłowego toku postępowania. Tutaj ograniczono się do stosunkowo niewielkiego poręczenia majątkowego, które nie zabezpiecza - naszym zdaniem - prawidłowego toku postępowania" - wyjaśniała prokurator Drzastwa.

21 lutego policjanci z Centralnego Biura Śledczego zatrzymali dziewięć osób związanych z procederem. Podinsp. Zbigniew Matwiej z Komendy Głównej Policji poinformował, że bielski oddział CBŚ w 2004 r. zdobył informacje, iż kierownictwo zakładu może działać na jego szkodę, a sam zakład zmierza powoli do upadłości.

Po potwierdzeniu informacji operacyjnych rozpoczęło się żmudne śledztwo, które ujawniało celowe doprowadzanie zakładu do upadku poprzez wystawianie na korzyść kierownictwa fikcyjnych faktur rzekomo wykonywanych usług.

Z analiz CBŚ wynika, że fikcyjne faktury wystawiało kilkanaście firm z całego kraju. "W ten sposób potwierdzano wykonywanie rzekomych usług remontowych, transportowych, prac budowlanych, modernizacyjnych" - dodał Matwiej.

Niektóre firmy wykonywały np. prace remontowe maszyn, które kilkakrotnie przewyższały wartość samego urządzenia. W rzeczywistości znaczną część niezbędnych dla funkcjonowania zakładu prac i remontów wykonywali sami pracownicy w godzinach pracy. Policjanci z CBŚ ustalili, że część prac budowlanych wykonywano na rzecz kierownictwa zakładu w czasie budowy prywatnych domów, a kosztami obciążano zakład.

Według Matwieja, Bronisław G. - prezes zakładu - zgłaszał swoim pośrednikom, na jakie usługi na rzecz zakładu mają być wystawione faktury. Przekazywał np. numer i markę maszyny, a potem przyjmował spreparowane w różnych firmach faktury. Prawą ręką prezesa był pełnomocnik Artur G.

Według policji, Artur G. dbał, aby firmy, również fikcyjne, miały cechy legalności, czyli odpowiednie rejestry, adresy, pieczątki; interesował się czy odprowadzają podatki i czy nie mają zaległości w urzędach skarbowych. W ten sposób starał się zamaskować partnerów w popełnianiu przestępstw.

Jak wynika z materiałów śledztwa - Bronisław G. i Artur G. doprowadzili do obciążenia zakładu nienależnymi zobowiązaniami finansowymi na kwotę ponad 8 milionów zł. Uniemożliwili też faktycznym wierzycielom dochodzenie roszczeń finansowych, działając przez to na szkodę ponad 100 różnych podmiotów gospodarczych z kraju i z zagranicy. (PAP)

szf/ dsr/

firma
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)