Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Peru: Trwa powietrzna ewakuacja turystów z Machu Picchu

0
Podziel się:

Cztery wojskowe śmigłowce lądujące na zmianę w rejonie
Machu Picchu, mieście-warowni Inków położonym na wysokości 2090-2400 metrów w Andach Peruwiańskich,
ewakuowały nadal w czwartek turystów z wielu krajów, którzy nie mieli możliwości powrotu drogą
lądową wskutek ulewnych deszczów. Most powietrzny działa od poniedziałku.

Cztery wojskowe śmigłowce lądujące na zmianę w rejonie Machu Picchu, mieście-warowni Inków położonym na wysokości 2090-2400 metrów w Andach Peruwiańskich, ewakuowały nadal w czwartek turystów z wielu krajów, którzy nie mieli możliwości powrotu drogą lądową wskutek ulewnych deszczów. Most powietrzny działa od poniedziałku.

Dla ponad tysiąca pięciuset turystów z prawie dwóch tysięcy, których wylew górskiej rzeki Urubamba odciął od świata, niszcząc częściowo linię kolejową, jest to jedyna droga powrotu do odległego o 112 kilometrów miasta Cuzco. Lawiny błotne i osuwające się skały przerwały linię kolejową w paru miejscach. Zerwana jest także linia elektryczna.

Wśród turystów oczekujących na ewakuację drogą powietrzną jest około 200 obywateli krajów Unii Europejskiej, w tym pięciu turystów z Polski - podał polski MSZ.

W pierwszej kolejności śmigłowce zabierają na pokład osoby w podeszłym wieku i dzieci. W Aguas Calientes, miasteczku turystycznym położonym nieopodal Machu Picchu, turyści śpią w przepełnionych pensjonatach, na stacji kolejowej, w wagonach pociągu, który nie mógł odjechać, w namiotach i w hamakach. Nigdzie nie ma światła elektrycznego.

Ludziom skończyły się pieniądze, ponieważ zabrakło ich w miejscowych bankomatach, a żywność i woda pitna drożeją z godziny na godzinę. Cena butelki wody mineralnej w Machu Picchu osiągnęła 3,5 dolara - jest trzykrotnie wyższa niż normalnie.

Wiele niezaaklimatyzowanych osób po kilku dniach pobytu na dużej wysokości odczuwa trudności oddechowe i zawroty głowy.

Mimo trudnych warunków, grupa około 50 turystów uczestniczy we wznoszeniu muru z odłamków cegieł, skał i kamieni w celu powstrzymania wód Urubamby, jeśli dotrą tam wskutek trwających wciąż deszczów.

Ambasada USA w stolicy Peru, Limie, zapowiedziała, że jeszcze w czwartek most powietrzny zostanie wzmocniony przez wynajęte przez nią cztery śmigłowce. Również prywatne przedsiębiorstwo eksploatujące linię kolejową Cuzco-Machu Picchu obiecało wynająć helikopter.

Lawiny błotne zabiły dwie osoby: 20-letnią argentyńską turystkę, która spała w namiocie nieopodal miejsca zwanego Winay Huayna, i argentyńskiego przewodnika, który szedł szlakiem wspinaczkowym w strefie Inti Punku.

Liczba ofiar deszczów, lawin i wezbranych górskich potoków może być większa. Nie wiadomo, ile osób znajdowało się bowiem na szlaku pieszym Camino Inca, Droga Inkow, który prowadzi na Machu Picchu. Jego pokonanie zajmuje przeciętnie trzy-cztery dni.

Władze peruwiańskie ostrzegły w środę turystów, aby nie wchodzili na ten szlak.

Inkowie zbudowali Machu Picchu w XV wieku i opuścili z nieznanych przyczyn w 1537 roku. Jest ono obok najwyżej położonego jeziora górskiego na ziemi, Titicaca, jedną z największych atrakcji turystycznych Peru.(PAP)

ik/ mc/ jra/

5564056 5564499

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)