2013 rok jest datą realną jeśli chodzi o wybór technologii do budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej, jest to też ostatni moment na wybór partnera finansowego do konsorcjum z PGE - poinformował w środę prezes PGE Energia Jądrowa Marcin Ciepliński.
"2013 rok to jest założone w harmonogramie rządowym rozstrzygnięcie przetargu na dostawę technologii i to jest też ostatni moment, w którym powinniśmy mieć wybranego partnera" - powiedział Ciepliński podczas Akademii Energetycznej PGE. Dodał, że ta data jest "jak najbardziej realna", ale pod warunkiem, że będą gotowe przepisy prawne.
"Dopiero prawo da podstawy do utworzenia organu dozoru jądrowego, który pozwoli nam na formalny wybór technologii, tzn. będziemy wiedzieć, że wybieramy technologię akceptowalną z punktu widzenia dozoru jądrowego" - wyjaśnił. Dodał, że także partnerzy finansowi nie zadeklarują współpracy z PGE dopóki będzie występować ryzyko wynikające z braku przepisów.
W połowie marca wiceprezes Polskiej Grupy Energetycznej, do której należy PGE Energia Jądrowa, Wojciech Topolnicki zapowiedział, że do końca tego roku PGE powinna wybrać partnera do budowy elektrowni jądrowej oraz technologię.
Odnosząc się do tej zapowiedzi, Ciepliński zaznaczył, że pod koniec roku PGE określi preferencje co do wyboru partnera i technologii, ale nie będzie to wybór formalny. W rozmowie z dziennikarzami przyznał, że może być kilku potencjalnych partnerów.
W opinii Cieplińskiego, wybór partnera i technologii może nastąpić w tym samym czasie. Zaznaczył jednak, że PGE nie chciałoby, aby wybór partnera automatycznie zmuszał do wyboru określonej technologii; ponadto polskie i unijne regulacje wymagają przeprowadzenia publicznego postępowania w sprawie wyboru dostawcy technologii. Z drugiej strony zauważył, że rozwiązanie, w którym partner finansowy ma preferowaną technologię i poza kapitałem oferuje także pomoc w budowie i eksploatacji elektrowni atomowej może być korzystne.
"Za 2-3 lata wybór partnera będzie pewnie implikował wybór technologii" - zauważył. "Możliwe, że wykorzystamy przepis do formalnego poszukiwania partnerów wraz z technologią" - dodał.
Zaznaczył, że także program rządowy może zawierać wymagania co do technologii. "Zwykle przy określaniu kręgu potencjalnych dostawców wprowadza się jakieś kryteria" - powiedział Ciepliński. "Można określić, że w gronie dostawców technologii III i III+ dopuszcza się tych, którzy mają np. licencjonowaną technologię w jednym z dozorów europejskich i to zawęża krąg rozmówców" - wyjaśnił.
Pełnomocnik rządu ds. energetyki jądrowej Hanna Trojanowska zapowiadała, że w pierwszej polskiej elektrowni jądrowej będzie zapewne zastosowana technologia III generacji lub III+.
Polska Grupa Energetyczna planuje budowę dwóch elektrowni jądrowych o mocy około 3000 MW każda. Zgodnie ze wstępnym harmonogramem oraz planami rządu, pierwszy blok zostanie oddany do użytku do końca 2020 roku, a następne - co dwa lub trzy lata. PGE chce mieć 51 proc. udziałów w konsorcjum, które zbuduje i będzie eksploatować pierwsze elektrownie jądrowe w Polsce.
Polska spółka stworzyła trzy grupy robocze, które analizują dostępne technologie: z Westinghouse, z francuskimi firmami EDF i Arevą oraz z amerykańsko-japońskim koncernem GE Hitachi Nuclear Energy Americas. W lipcu mają powstać raporty tych grup, którymi PGE "podzieli się z rządem".(PAP)
jzi/ pad/ mow/
