Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Piechociński: budujemy nowe centrum wbrew polityce opartej na konfliktach

0
Podziel się:

#
dochodzą kolejne informacje na temat przebiegu rady
#

# dochodzą kolejne informacje na temat przebiegu rady #

02.03. Warszawa (PAP) - Szef PSL Janusz Piechociński powiedział na posiedzeniu Rady Naczelnej stronnictwa, że buduje ofertę nowego centrum na przekór polityce opartej na personaliach i konfliktach. Był też pytany przez członków rady o warunki nowego aliansu i o wyniki lutowego szczytu UE.

"Jesteśmy środowiskiem centrum. Stąd chcemy pokazać, że na tle radykalizującej się Europy, radykalizującej się także debaty publicznej w Polsce, radykalizującej się polityki opartej na personaliach i konfliktach PSL konsekwentnie zaprasza do debaty, a także buduje z zaprzyjaźnionymi ludźmi i środowiskami ofertę nowego centrum" - powiedział Piechociński podczas posiedzenia Rady Naczelnej PSL.

Jak podkreślił, oprócz współpracy ze środowiskiem PJN, chce rozmawiać m.in. ze Stronnictwem Demokratycznym i z Unią Pracy. Ocenił, że w procesie odnowy wiarygodności polskiej polityki jest miejsce dla każdego.

Z nieoficjalnych rozmów PAP z członkami Rady wynika, że Piechociński był pytany, jak będzie wyglądała współpraca PSL z nowymi środowiskami politycznymi. Prezes wyjaśniał, że docelowo nie ma mowy o odstąpieniu od szyldu PSL-u - relacjonował polityk PSL pragnący zachować anonimowość. Według niego prezes ludowców uspokajał, że ewentualne pojawienie się na listach PSL nowych nazwisk nie spowoduje zmarginalizowania obecnych polityków Stronnictwa, bo nowi ludzie mają stanowić "wartość dodaną".

Chęć współpracy z PJN Piechociński zadeklarował na początku stycznia. Rozmawiał już z prezesem PJN Pawłem Kowalem na temat współpracy obu formacji przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Uczestnicy spotkania, z którymi rozmawiała PAP, byli zgodni, że największe zainteresowanie wzbudził temat wyniku negocjacji na lutowym szczycie budżetowym UE. "Padało wiele pytań na temat nowej perspektywy budżetowej i tego jak będzie wyglądał w praktyce podział wynegocjowanych funduszy" - powiedział jeden członków Rady.

Budżet UE na lata 2014-20 jest niższy od poprzedniego, ale Polska ma dostać więcej środków: 441 mld zł, z czego 303,6 mld zł na politykę spójności. Na polskie rolnictwo przeznaczonych zostało 118,8 mld zł.

Sam Piechociński w przemówieniu otwierającym posiedzenie Rady uznał, że po sukcesie w Brukseli polska polityka zajęła się personaliami. "Zapominają i po lewej, i po prawej stronie, że jest normalne życie" - zauważył. Zaznaczył, że w ramach kompromisu na unijnym szczycie jest usatysfakcjonowany tym, że "cele PSL zostały spełnione"

Jego zdaniem w perspektywie budżetowej "najważniejsze jest podtrzymywanie trwałego wzrostu, innowacyjności gospodarki, innowacyjności społeczeństwa i modernizacji przestrzeni publicznej". Jak podkreślił, potrzebna jest jedność w parlamencie europejskim "wokół rozstrzygnięć szczytu". "Aby szansa, jaka się stworzyła, nie została zmarnowana" - wyjaśnił. Zaapelował też, by krytykując wyniki szczytu opozycja nie zapędzała się za daleko.

Jego zdaniem Polska utraciła przewagę, z którą wchodziła do UE. Wynikała ona - jak wyjaśnił - z mniejszych kosztów pracy, mniejszych kosztów energii, niższych podatków. Jak ocenił obecnie najważniejszą przewagą Polski jest szeroko pojęty kapitał ludzki.

Podkreślił, że za innowacyjną gospodarką musi iść innowacyjny obywatel, który zrozumie, że nie da się zamknąć naszej przestrzeni w próżni politycznej i gospodarczej. "Ten czas już minął, a skala umiędzynarodowienia polskiej gospodarki rośnie w sposób dramatyczny. Z jednej strony to wielka szansa, ale z drugiej strony dla tych, którzy nie będą nadążać za tymi procesami, to także wielkie zagrożenie" - przekonywał.

W nawiązaniu do dyskusji na temat związków partnerskich lider ludowców powiedział, że "nie ma alternatywy dla małżeństwa i rodziny". "Nie ma alternatywy dla tego, co sprawdziło się przez lata i przez wieki i jest uświęcone nie tylko tradycją, ale i dwudziestowiecznym prawem cywilnym" - przekonywał. Dodał, że jest szansa wprowadzenia zmian w ramach prawa cywilnego, ale jednocześnie "nie wolno naruszać materii konstytucyjnej i wzniecać wokół tych spraw dodatkowych emocji".(PAP)

gł/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)