Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pielęgniarki Szpitala Psychiatrycznego w Żurawicy głodują; dyrektor proponuje podwyżki

0
Podziel się:

Już czwarty dzień głodują pielęgniarki
Wojewódzkiego Podkarpackiego Szpitala Psychiatrycznego w Żurawicy
(Podkarpackie). Dyrektor, który popiera strajk, proponuje 10 proc.
podwyżki dla pielęgniarek i 6 proc. dla pozostałych pracowników.

*Już czwarty dzień głodują pielęgniarki Wojewódzkiego Podkarpackiego Szpitala Psychiatrycznego w Żurawicy (Podkarpackie). Dyrektor, który popiera strajk, proponuje 10 proc. podwyżki dla pielęgniarek i 6 proc. dla pozostałych pracowników. *

Podczas rozmów z kierownikami komórek organizacyjnych, m.in. ordynatorami, siostrami oddziałowymi, kierownikami sekcji rozliczeń oraz z całą załogą dyrektor zaproponował podwyżki w wysokości 10 proc. dla pielęgniarek i 6 proc. dla pozostałych pracowników, którzy także grożą głodówką w przypadku, gdy tylko pielęgniarki otrzymają podwyżki.

"Do tej chwili nie mam odpowiedzi. Być może przyjdzie nam poczekać do poniedziałku. Mam jednak nadzieję, że coś drgnie. Jakieś światełko widzę, bo pracownicy zaczynają się zastanawiać, mówić" - powiedział PAP dyrektor Janusz Kołakowski.

Dyrektor na znak poparcia dla głodujących zawiesił plakat z napisem "popieram strajk pielęgniarek". Zaznaczył jednak w rozmowie z PAP: "żadna forma protestu nie zmusi mnie do złamania prawa, a tak by było gdybym zgodził się na żądania protestujących i tak zadłużył szpital, że doprowadziłbym go do bankructwa" - powiedział.

W piątek w akcji protestu bierze udział siedem pielęgniarek. Wraz z nimi głoduje także dyrektor placówki.

Protestujące pielęgniarki normalnie wykonują swoje obowiązki, nie wypełniają jednak dokumentacji pielęgniarskiej. Ponadto, przez dwie godziny rano okupują gabinet dyrektora. Po zakończeniu dnia pracy siostry nie opuszczają szpitala, ale rozkładają materace w gabinecie naczelnej pielęgniarki. Dyrektor nocuje w swoim gabinecie.

Głodówkę rozpoczęły we wtorek rano trzy pielęgniarki, we wtorek wieczór dołączyły kolejne trzy oraz dyrektor Janusz Kołakowski. Od czwartku przyłączyła się siódma siostra. Przez weekend głodówka będzie prawdopodobnie przebiegać w dotychczasowej formie.

Protestujące z przerwami od 1 lutego pielęgniarki domagają się obecnie 750 zł podwyżki (wcześniej żądały 1500 zł przy średniej pensji 1560 zł). Przed dołączeniem do głodujących Kołakowski powiedział PAP, że popiera żądania pielęgniarek, ale w takiej wysokości są one niemożliwe do realizacji. Podwyżki w kwocie proponowanej przez siostry kosztowałyby bowiem szpital 1,1 mln zł, a szpital ma budżet niewiele ponad 12 mln zł.

Jest to drugi szpital na Podkarpaciu, w którym pielęgniarki włączyły się w głodówkę. Wcześniej taką akcję podjęły siostry z Przemyśla, ale w sobotę, po sześciu dniach głodówki, podpisały porozumienie z dyrektorem. Otrzymały 550 zł do pensji zasadniczej, ale wrócą do rozmów po restrukturyzacji szpitala, jaką zamierza przeprowadzić dyrektor w drugiej połowie roku. Pielęgniarki domagały się podwyżki płacy zasadniczej o 1200 zł.

W przemyskim szpitalu od wtorkowego popołudnia głodują też analitycy medyczni. Domagają się podwyżek w wysokości 550 zł. W czwartek dołączyli rehabilitanci i pracownik administracji.(PAP)

api/ bno/ rad

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)