Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pietras: przewodnictwo Słowenii bez wielkich zadań, ale pożyteczne

0
Podziel się:

Kwestie przeciwdziałania niekorzystnym
zmianom klimatu, polityka energetyczna i sytuacja na Bałkanach, to
- według b. ministra ds. europejskich Jarosława Pietrasa - zadania
stojące przed Słowenią, która od 1 stycznia przewodniczy UE.

Kwestie przeciwdziałania niekorzystnym zmianom klimatu, polityka energetyczna i sytuacja na Bałkanach, to - według b. ministra ds. europejskich Jarosława Pietrasa - zadania stojące przed Słowenią, która od 1 stycznia przewodniczy UE.

"Nie powinniśmy myśleć o zadaniach stojących przed prezydencją Słowenii w kategoriach wielkich spraw, co nie znaczy, że będzie to przewodnictwo mniej sprawne czy mniej sumienne" - powiedział Pietras PAP.

Według b.ministra ds. europejskich, Słowenii pozostawiono bardzo poważną sprawę przygotowania agendy dotyczącej zmian klimatycznych i energii odnawialnej. "To na pewno będzie przedmiotem dyskusji w czasie tej prezydencji - powiedział. Wiosenny szczyt Wspólnoty będzie poświęcony m.in. tej problematyce.

Słowenia powinna - zdaniem Pietrasa - próbować wprowadzić do europejskiej polityki elementy dotyczące Bałkanów, zarówno w związku z planami rozszerzenia UE, jak i w obszarze polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. - "Kto inny w Unii Europejskiej zna lepiej okoliczności i kto jest lepszym sponsorem sprawy niż Słowenia, która doskonale rozumie ten region?" - pytał.

Według Pietrasa, Słowenia - mimo, iż jest niewielkim krajem - może być zainteresowana polityką badań i rozwoju zwłaszcza, że unijny komisarz ds. nauki i badań Janez Potocznik jest obywatelem tego kraju. W opinii b. ministra, Lublana może być zainteresowana tą problematyką tym bardziej, że "pewnie będzie kontynuowała dyskusję na temat budżetu UE i unijnych polityk".

Unijne przewodnictwo Pietras porównał do pracy architektów - "jeden projektuje jakąś wielką konstrukcje, a potem szczegóły dopracowują jego asystenci". "Prezydencje mniejsze spełniają funkcję asystentów" - powiedział. Jak mówił, Niemcy postawiły zadania również przed Portugalią, która przejęła po nich prezydencję w UE oraz przed - ostatnią z nieformalnej trójki - Słowenią.

Słoweńcom pozostaje - zadaniem Pietrasa - podjęcie spraw mniej spektakularnych, które jednak często przyczyniają się do "zwolnienia hamulców blokujących ważne mechanizmy integracji europejskiej".

Były minister ds. UE przyznał, że na czas przewodnictwa Słowenii przypada początek procesu ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, ale - według niego - jest to proces niezależny od prezydencji. "Ratyfikacja należy do państw członkowskich UE, a prezydencja może tylko zachęcać, jakoś stymulować, ale nie odpowiada za wynik" - podkreślił Pietras.(PAP)

bba/ la/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)