Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PIG: na razie pył wulkaniczny nie jest zagrożeniem dla środowiska

0
Podziel się:

Pył wulkaniczny, który dotarł nad Polskę, nie stanowi na razie zagrożenia
dla środowiska - poinformował w piątek PAP rzecznik prasowy Państwowego Instytutu Geologicznego
Mirosław Rutkowski.

Pył wulkaniczny, który dotarł nad Polskę, nie stanowi na razie zagrożenia dla środowiska - poinformował w piątek PAP rzecznik prasowy Państwowego Instytutu Geologicznego Mirosław Rutkowski.

Rutkowski wyjaśnił, że instytut na razie nie zajmuje się badaniem pyłu, gdyż ten nie zaczął jeszcze opadać na ziemię. "Jeśli zacznie opadać, będziemy badać jego stężenie i skład. Na razie nie ma żadnego zagrożenia dla środowiska, to nie jest nadzwyczajna sytuacja. Pył ma skład podobny do skał występujących w naturalnym środowisku" - powiedział.

Wyjaśnił, że chodzi o riolity, skały wylewne, które składem chemicznym przypominają granit. W Polsce występują one w okolicach np. Krzeszowic, używane są jako materiał budowlany i drogowy.

Według Rutkowskiego, część pyłu na pewno opadnie na ziemię, ale nie wiadomo kiedy. "To mogą być tak minimalne ilości, że w ogóle nie będzie się czym zajmować. Teraz opadu nie obserwujemy" - dodał.

Rzecznik PIG poinformował, że pył jest niewidoczny, a jego stężenie jest bardzo niewielkie. Znajduje się w wysokich warstwach atmosfery, na wysokości około 11 kilometrów. "Z czasem zostanie on rozwleczony na pewno wyżej. Może się utrzymywać w powietrzu bardzo długo i nie wiadomo, czy i kiedy nastąpi opad istotny z punktu widzenia środowiska" - zaznaczył.

Chmurę pyłu wulkanicznego, która w czwartek dotarła do Europy spowodował wybuch w środę rano wulkanu Eyjafjoell na Islandii. W związku z tym Polska Agencja Żeglugi Powietrznej zdecydowała się w czwartek wieczorem zamknąć do odwołania przestrzeń powietrzną nad Polską północno - zachodnią. O godz. 8 rano w piątek zamknięta została przestrzeń powietrzna nad całą Polską, z wyjątkiem lotnisk w Krakowie i Rzeszowie. Oznacza to, że z wyjątkiem tych portów, samoloty nigdzie nie mogą lądować, ani startować.

Według londyńskiego Centrum Ostrzegania o Pyłach Wulkanicznych VAAC (Volcanic Ash Advisory Centre), północno-zachodnia Polska miała znaleźć się w piątek w zasięgu przemieszczającej się chmury wulkanicznej znad Islandii. Obszar ten, w którym znajdują się także m.in. Niemcy, Belgia, Finlandia, częściowo Francja, Wielka Brytania, Rosja i kraje bałtyckie - VAAC oznaczył czwartym, najwyższym stopniem ostrzegawczym dla lotnictwa.

VAAC składa się z dziewięciu oddziałów na całym świecie; doradza międzynarodowym organizacjom lotniczym ws. warunków związanych z wędrówką pyłu wulkanicznego. Po wybuchu islandzkiego wulkanu, do którego doszło w środę rano, w Europie północnej jest sparaliżowany ruch lotniczy. Unoszące się w atmosferze chmury pyłu wulkanicznego sprawiają, że nie ma widoczności, poza tym są groźne dla silników odrzutowych i powłok samolotów.

Europejska agencja bezpieczeństwa lotów Eurocontrol ostrzegła w czwartek, że zakłócenia ruchu lotniczego nad Europą, spowodowane wybuchem wulkanu na Islandii, mogą potrwać 48 godzin. Tego dnia w Europie odwołano ok. 25 proc. lotów.(PAP)

mmu/ je/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)