Około 100 pracowników Muzeum Warmii i Mazur oraz podległych mu placówek muzealnych, a także innych instytucji kulturalnych przemaszerowało w poniedziałek ulicami Olsztyna pod Urząd Marszałkowski. Pracownicy pikietowali urząd w obronie dyrektora Muzeum Janusza Cygańskiego, którego zarząd województwa chce zwolnić.
Zarząd województwa warmińsko-mazurskiego w miniony poniedziałek poinformował o zamiarze odwołania dyrektora Cygańskiego, ponieważ - zdaniem zarządu - "nie podejmuje on wyzwań, jakie niesie współczesne muzealnictwo".
Pracownicy przeszli ulicami Olsztyna niosąc transparenty z napisem "Protest". Dyrektor wydziału kultury w warmińsko-mazurskim urzędzie marszałkowskim Zdzisław Fadrowski zaprosił przedstawicieli protestujących na rozmowy.
Podczas spotkania dyrektor pytany przez pracowników o konkretne zarzuty i merytoryczne powody zamiaru odwołania szefa muzeum odpowiedział, że samorząd ma inną ocenę dyrektora niż broniący go pracownicy.
"Samorząd ma inną wizję funkcjonowania muzeum" - powiedział Fadrowski. Pytany o konkrety odpowiedział, że muzeum jako placówka prowadzona przez samorząd województwa za mało przedsięwzięć organizuje w terenie i o zasięgu wojewódzkim.
Podczas spotkania pracownicy podkreślali, że muzeum funkcjonuje tak jak pozwalają otrzymywane pieniądze.
"Niesatysfakcjonująca ocena działalności dyrektora jest także negatywną oceną pracy zespołu. Składamy wnioski o dofinansowywanie różnych przedsięwzięć, ale wnioski są odrzucane" - powiedział kustosz Andrzej Rzempołuch.
Aktorka teatru im. Jaracza, Irena Telesz, powiedziała, że sposób odwołania dyrektora - w jej opinii człowieka pełnego poświęcenia i społecznika - budzi protest. "Stwierdzenie, że należy przewietrzyć muzeum w kontekście planów odwołania dyrektora Cygańskiego budzi niesmak. Ja protestuję i nie życzę sobie takich określeń" - podkreśliła Telesz.
Pracownicy muzeum poprosili o spotkanie z zarządem województwa Warmii i Mazur. Komentując zamiar odwołania Janusza Cygańskiego ze stanowiska dyrektora wicemarszałek Jolanta Szulc podała, że nie wykorzystuje on potencjału placówki. Według niej, potrzebne są instytucje nowoczesne, na miarę Muzeum Powstania Warszawskiego, tym bardziej że Muzeum Warmii i Mazur stoi przed wielkim wyzwaniem, jakim jest realizacja projektu grunwaldzkiego, inwestycji kluczowej w Regionalnym Programie Operacyjnym Warmia Mazury 2007-2013, wartego 10 mln euro.
Negatywnie o planach odwołania dyrektora wypowiedziały się m.in. NSZZ "Solidarność" przy Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie, Warmińsko-Mazurskie Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych Olsztyńskie Towarzystwo Śpiewacze, Towarzystwo Przyjaciół Muzeum Warmii i Mazur oraz Rada Muzeum. (PAP)
ali/ hes/ mow/
