Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pikieta za Europejskim Dniem przeciwko Karze Śmierci

0
Podziel się:

Kilkadziesiąt osób pikietowało w czwartek
przed pałacem prezydenckim w Warszawie za ustanowieniem
Europejskiego Dnia przeciwko Karze Śmierci, czemu ostatnio na
forum europejskim sprzeciwił się polski rząd.

Kilkadziesiąt osób pikietowało w czwartek przed pałacem prezydenckim w Warszawie za ustanowieniem Europejskiego Dnia przeciwko Karze Śmierci, czemu ostatnio na forum europejskim sprzeciwił się polski rząd.

W wiecu uczestniczyli przedstawiciele Stowarzyszenia Otwarta Rzeczpospolita, Amnesty International, Partii Zieloni 2004 Ruch na Rzecz Demokracji. Zbierano podpisy pod listem popierającym ustanowienie tego Dnia.

"To nie tylko protest przeciw karze śmierci, także demonstracja przeciw temu, jak nas reprezentują w Brukseli. Chcemy pokazać, że jesteśmy z Europą, a nie z Kaczyńskimi - powiedział pomysłodawca wiecu, współzałożyciel Stowarzyszenia Przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii Sergiusz Kowalski.

"Jestem zdecydowanym przeciwnikiem kary śmierci, temu, by tej czy innej władzy dać narzędzie, którym się będzie mogła posługiwać w sposób straszny" - powiedział Piotr Wawrzecki, syn straconego w 1965 głównego oskarżonego w tzw. aferze mięsnej Stanisława Wawrzeckiego.

"Kara śmierci jest nieodwracalna, a żaden kraj nie ma systemu gwarantującego całkowitą nieomylność wyroków. Można zmienić prawo, by mordercy nie wychodzili z więzień, ale nie ma czegoś takiego jak dobre zabójstwo, fizyczna eliminacja jest niepotrzebna" - mówił Zenon Parzyński z Ruchu na Rzecz Demokracji. Jego Ruch to - jak wyjaśnił PAP - będące w trakcie rejestracji stowarzyszenie, które ma "patrzeć władzy na ręce".

Inni mówcy zwracali uwagę, że Europejski Dzień przeciwko Karze Śmierci byłby dla UE narzędziem nacisku na państwa stosujące tę karę, jak np. Chiny, gdzie traci się rocznie 8 tys. ludzi, część - jak się przypuszcza - na zamówienie, by pozyskać od nich organy do transplantacji.

Jedna z uczestniczek zaapelowała też o solidarność z Alicją Tysiąc i pomoc kobiecie, na której rzecz Trybunał w Strasburgu zasądził 25 tys. euro, uznając, że Polska naruszyła prawa człowieka, odmawiając jej aborcji mimo ryzyka utraty wzroku. Mówczyni powiedziała, że Tysiąc nie dostała zasądzonych pieniędzy, została wyeksmitowana i tuła się z trojgiem dzieci, utrzymując się z renty. Wezwała do wysyłania listów na adres Episkopatu, który na swoich stronach internetowych zamieścił wzór protestu wobec decyzji Trybunału.

Pod koniec września Rada Europy ogłosiła, że 10 października został ustanowiony Europejskim Dniem przeciwko Karze Śmierci. Polska sprzeciwiała się proklamowaniu tego dnia, zapowiadając działania na rzecz "szeroko rozumianej ochrony życia" w kontekście aborcji i eutanazji. Przedstawiciel Polski nie wziął udziału w głosowaniu, uznając je za nielegalne. Minister spraw zagranicznych Anna Fotyga oświadczyła, że decyzja RE jest nieważna.

Podpisy pod listem popierającym ustanowienie Europejskiego Dnia przeciwko Karze Śmierci będą w środę zbierać organizacje pozarządowe, w tym Amnesty International i Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która zainicjowała zbieranie podpisów jeszcze w sierpniu.

Karę śmierci wykonuje się w 55 państwach, w Europie nadal wykonuje się ją na Białorusi. Polski kodeks karny nie przewiduje kary śmierci, zabrania jej też Karta Praw Podstawowych UE. (PAP)

brw/ itm/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)