Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS chce moratorium na budowę elektrowni wiatrowych

0
Podziel się:

Klub PiS chce, by rząd wprowadził moratorium na budowę elektrowni
wiatrowych do czasu uporządkowania prawa w tej kwestii. Posłanka PiS Anna Zalewska przekonywała w
środę, że obecnie w tym obszarze jest chaos prawny, co powoduje "działania na szkodę ludzi".

*Klub PiS chce, by rząd wprowadził moratorium na budowę elektrowni wiatrowych do czasu uporządkowania prawa w tej kwestii. Posłanka PiS Anna Zalewska przekonywała w środę, że obecnie w tym obszarze jest chaos prawny, co powoduje "działania na szkodę ludzi". *

"PiS, dostrzegając chaos prawny i gospodarczy przy lokalizacji farm wiatrowych, działania na szkodę ludzi i ich majątków, niszczenia bezcennych walorów krajobrazowych żąda od premiera Tuska moratorium na budowę elektrowni wiatrowych do czasu inwentaryzacji inwestycji już zainstalowanych i uporządkowania prawa dającego bezpieczeństwo Polakom" - oświadczyła posłanka PiS na konferencji prasowej w Sejmie.

Jak wyjaśniła, stanowisko w tej sprawie zostało przyjęte przez klub PiS na jego wyjazdowym posiedzeniu w Mielcu. Argumentowała, że ws. elektrowni wiatrowych protestuje dwa i pół miliona ludzi. "Rozmawiamy o proteście dwóch i pół miliona obywateli, którzy w żaden sposób nie potrafią sobie poradzić z samorządowcami, z inspektorami nadzoru budowlanego, z wydziałami ochrony środowiska" - powiedziała.

Stanowisko klubu PiS, jak relacjonowała, mówi o potrzebie "powstrzymania szkodliwych lokalizacji farm wiatrowych".

Jak przypomniała, w grudniu 2008 roku UE przyjęła "niekorzystny pakiet klimatyczno-energetyczny, w którym przyjęto m.in. zobowiązanie do zwiększenia udziału odnawialnych źródeł energii w finalnym zużyciu co najmniej do 15 proc". Unijne porozumienie klimatyczne z 2008 roku nakazuje państwom członkowskim osiągnięcie w 2020 roku tzw. celu 3x20 - czyli redukcji o 20 proc. emisji CO2, zwiększenie o 20 proc. efektywności energetycznej i 20 proc. udziału energii uzyskanej z odnawialnych źródeł w całej produkcji energii.

Zalewska podkreśliła, że obecny rząd PO-PSL zdecydował, że realizacja tych deklaracji nastąpi przez "masowe lokalizacje farm wiatrowych z lekceważeniem pozostałych źródeł energii".

Jak mówiła, "klub PiS dostrzega dramatyczne skutki polityki energetycznej prowadzonej w kraju, szczególnie na Podkarpaciu, gdzie firmy wiatrowe działają szczególnie agresywnie, rujnując nie tylko krajobraz, ale przede wszystkim działając na szkodę mieszkańców". Powiedziała też m.in. o "monopolistycznych umowach z właścicielami gruntów, korupcji przy ustalaniu planów zagospodarowania przestrzennego i braku badań oddziaływania elektrowni na życie człowieka i środowiska", które prowadzą do "lekceważenia społeczeństwa".

Posłanka przekonywała, że PiS wspiera lokalne społeczności protestujące przeciwko lokalizacji farm wiatrowych zbyt blisko domów lub na terenach chronionych, proponując zmiany w przepisach. "Niestety nie ma na to przyzwolenia parlamentarzystów PO-PSL, którzy często stają się bezwzględnymi orędownikami działań lobbystycznych" - oceniła. Zapowiedziała, że "jeżeli Donald Tusk nie zatrzyma elektrowni wiatrowych", to PiS przygotuje propozycję ustawy wprowadzającej moratorium.

Wicepremier Janusz Piechociński poinformował w poniedziałek w Katowicach, że projekty rozstrzygnięć dotyczących wsparcia odnawialnych źródeł energii (OZE) są obecnie na ukończeniu. Opowiedział się za wspieraniem technologii i instalacji OZE, a nie ich bieżącej pracy. Przeregulowanie i nieosadzenie problematyki odnawialnych źródeł energii w realiach rynkowych Piechociński nazwał "pułapką", której polski rząd chce uniknąć.

W Sejmie trwają prace nad prezydenckim projektem ustawy krajobrazowej. Propozycja przewiduje m.in. zaostrzenie zasad lokalizacji elektrowni wiatrowych i wszelkich innych obiektów, np. wieżowców, które będą uznane za "dominantę krajobrazową". Tego rodzaju obiekty będą mogły powstać tylko w oparciu o miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, które będą przyjmować gminy.

Szczegółowe kryteria kwalifikacji obiektów budowlanych, jako dominant krajobrazowych określić ma w rozporządzeniu minister budownictwa w porozumieniu z ministrami środowiska i kultury. Zgodnie z prezydencką propozycją, decydujący głos o tym, gdzie można budować wiatraki będą miały samorządy wojewódzkie. Sporządzone przez nie audyty krajobrazu, w wyniku których wyznaczone będą obszary krajobrazu chronionego mają mieć formę aktu prawa miejscowego i być wiążące przy opracowywaniu projektów studiów i miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.

Będą też kluczowe przy wydawaniu decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego, decyzji o warunkach zabudowy, pozwoleń na budowę. Projekt zakazuje lokalizacji obiektów o charakterze dominant na terenie krajobrazu chronionego, chyba że sejmik określił zasady jego ochrony dla danego obszaru.

Branża energetyki wiatrowej ocenia, że proponowane zapisy utrudnią jej rozwój. (PAP)

hgt/ eaw/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)