Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS: ograniczyć możliwości pracy w zbrojeniówce dla b. szefostwa MON

0
Podziel się:

PiS w przyszłym tygodniu złoży projekt ustawy, zgodnie z którym przez trzy
lata po odejściu z funkcji w resorcie obrony b. szefowie i wiceszefowie MON nie mogliby podejmować
pracy w firmach sektora zbrojeniowego - poinformowali w piątek posłowie partii.

PiS w przyszłym tygodniu złoży projekt ustawy, zgodnie z którym przez trzy lata po odejściu z funkcji w resorcie obrony b. szefowie i wiceszefowie MON nie mogliby podejmować pracy w firmach sektora zbrojeniowego - poinformowali w piątek posłowie partii.

Propozycja PiS ma w tle sprawę gen. Waldemara Skrzypczaka - byłego już wiceszefa MON, który w resorcie odpowiadał za zakupy uzbrojenia i sprzętu wojskowego.

Skrzypczak podał się w czwartek do dymisji, a premier Donald Tusk ją przyjął. W ostatnich miesiącach Służba Kontrwywiadu Wojskowego odebrała Skrzypczakowi dostęp do informacji niejawnych, a w weekend "Gazeta Wyborcza" ujawniła jego pismo do izraelskiego ministerstwa obrony, w którym przed ogłoszeniem przez MON przetargu wymieniono konkretnego producenta bezzałogowców. Sam Skrzypczak oświadczył, że jest obiektem niesprawiedliwych ataków, które stały się obciążeniem dla rządu.

Na konferencji prasowej w Sejmie posłowie Mariusz Antoni Kamiński, Paweł Szałamacha i rzecznik partii Andrzej Duda przekonywali, że dymisja Skrzypczaka "nie kończy sprawy". "Pytanie co dalej? Co będzie robił generał Skrzypczak po odejściu? Czy przejdzie do biznesu prywatnego, do przemysłu zbrojeniowego? To nie pierwsza sytuacja, gdyby się tak stało" - powiedział Kamiński.

Poinformował, że PiS przygotowało projekt nowelizacji ustawy o urzędzie ministra obrony narodowej, który ma zapobiegać tego typu sytuacjom. Przyjęto w nim analogiczne rozwiązanie jak w ustawie o służbie żołnierzy zawodowych.

"Ci żołnierze, którzy składają oświadczenia majątkowe, współuczestniczą przy przetargach, mają trzyletni zakaz przechodzenia do firm z branży zbrojeniowej. Główne decyzje polityczne w sprawie przetargów zapadają w MON. Chcemy zmienić ustawę o urzędzie ministra obrony narodowej i wprowadzić w stosunku do ministra obrony narodowej, sekretarzy stanu i podsekretarzy stanu zakaz konkurencji, aby uczestniczący przy przetargach nie mogli w ciągu 3 lat po zakończeniu swojej misji przechodzić do firm z branży zbrojeniowej" - wyjaśnił Kamiński.

Klub PiS złożył też wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej komisji obrony ws. dymisji Skrzypczaka.

Posłowie PiS domagali się, aby głos w sprawie dymisji Skrzypczaka zabrał też prezydent Bronisław Komorowski. "Dlaczego zwierzchnik sił zbrojnych nie zabiera głosu w tak ważnej sprawie? Mamy do czynienia z dużym skandalem w MON, a prezydent milczy" - powiedział Kamiński.

Podczas konferencji posłowie PiS skierowali też pytania do szefostwa MON. "Minister Siemoniak podpisał kontrakt w 2012 roku na zakup pięciu samolotów CASA po najwyższej cenie jaką kiedykolwiek uzyskał producent na świecie. Polska kupiła CASY za 36 milionów euro za sztukę. Ceny transakcyjne to 26-26 milionów za sztukę (...) Pytanie dlaczego zapłaciliśmy najwyższą cenę w historii za samoloty?" - pytał Szałamacha.

Zadał też pytanie czy ten zakup rzeczywiście był potrzebny. W odpowiedzi rzecznik MON Jacek Sońta napisał na Twitterze, że była potrzeba dokupienia samolotów CASA, bo w 2009 i 2010 wycofano AN-26, a w 2012 AN-2.

Szłamacha pytał też ile kosztował zaniechany projekt Wielozadaniowej Platformy Bojowej "Anders" i dlaczego podjęto decyzję o zaprzestaniu prac nad nim.(PAP)

tgo/ mok/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)