Obradująca w piątek wieczorem Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości wybrała na wiceprezesa partii Pawła Zalewskiego oraz Piotra Krzywickiego do Komitetu Politycznego PiS.
"To wzmocnienie nurtu konserwatywnego w PiS" - powiedział sekretarz generalny partii Joachim Brudziński po zakończeniu obrad komentując decyzje Rady.
Posiedzenie Rady, która odbywała się w podwarszawskim Konstancinie, zdominowały sprawy wewnątrzpartyjne, m.in. sytuacja po odejściu z PiS Marka Jurka wraz z grupą posłów. W posiedzeniu Rady uczestniczył prezes PiS premier Jarosław Kaczyński.
Jak poinformował Brudziński, premier w swoim wystąpieniu skupił się na zadaniach i celach stojących obecnie przed rządem. "Lustracja, likwidacja WSI, powołanie CBA to sprawy niezwykle ważne dla Polski, ale w pewnym sensie to jest już za nami. Dziś mówimy o nowym otwarciu, o niesamowitej szansie cywilizacyjnej jaka stoi przed Polską. PiS chce maksymalnie i efektywnie wykorzystać środki unijne i przygotować się do Euro-2012, przeprowadzić reformę finansów publicznych" - relacjonował polityk.
Jak dodał, mowa była o tym, jak "nie przejeść" bardzo dobrej obecnie koniunktury gospodarczej. "Ta dobra koniunktura jest nie dlatego - jak twierdzi część opozycji - że PiS nie przeszkadza, tylko dlatego, że PiS oczyszcza państwo" - podkreślił.
_ Paweł Zalewski, szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, który został wiceprezesem partii, był wymieniany jako jeden z najpoważniejszych kandydatów PiS na marszałka Sejmu. Ostatecznie został nim Ludwik Dorn. _ Wakat na stanowisku wiceprezesa PiS powstał po tym, gdy w kwietniu Marek Jurek - który był wiceprezesem partii - zrezygnował z funkcji marszałka Sejmu oraz z członkostwa w ugrupowaniu. Krzywicki w Komitecie Politycznym zastąpił Mariana Piłkę, który odszedł wraz z Jurkiem.
"Proszę nie traktować tego stanowiska (Zalewskiego) jako nagrody, czy stanowiska w ramach pocieszenia. Pan poseł Zalewski nie wydawał się rozczarowany na żadnym etapie powoływania na stanowisko marszałka Ludwika Dorna. Jest posłem niezwykle skutecznym jako przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych. Jest posłem niezwykle ważnym dla naszej partii" - podkreślił Brudziński.
Zalewski w latach 1991-1993 był posłem Unii Demokratycznej. Następnie zaangażował się w działalność Koalicji Konserwatywnej. W 1999 r. został wiceszefem Rady Politycznej Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego, które w ramach AWS tworzyło konserwatywne skrzydło Akcji. Od 2002 roku członek Zarządu Głównego PiS.
Na pytanie czy wybór Zalewskiego na wiceszefa partii to wzmocnienie nurtu konserwatywnego w PiS, Brudziński odparł, że PiS pozostaje partią wielośrodowiskową, wielonurtową. "Mówiliśmy, że tworzymy partię nie na jedną kadencję, nie dla jednego rządu, ale budujemy partię - mam nadzieję - na kilkanaście kadencji, a może kilkadziesiąt" - zaznaczył.
_ "Że to co dziś jest, jest tak naprawdę zalążkiem bardzo silnej partii prawicowej, partii bardzo szerokiej. My nigdy nie mówiliśmy, że jesteśmy partią jednego tematu, czy jednego środowiska" - dodał polityk PiS. _Jego zdaniem, PiS jest ewenementem na polskiej scenie politycznej po 1989 r. "Żadna partia po prawej stronie nie powstała wskutek połączenia, zawsze powstawały na skutek pączkowania, czy rozczłonkowania ugrupowań. PiS powstało jako połączenie rdzenia dawnego Porozumienia Centrum i Przymierza Prawicy" - przypomniał.
PP, jak mówił polityk, była partią różnych środowisk: narodowych, konserwatywnych. "Te wszystkie nurty są w PiS ważne i są równomierne. Dla każdego jest oczywiste, że aby odnosić sukces dziś musimy się odwoływać do wielu środowisk na prawo od Platformy Obywatelskiej, ale również, do tego środowiska, które jest centrowym i które decyduje, kto w Polsce wygra wybory. Dla nas bardzo ważne pozostaje centrum" - oświadczył.
Brudziński dodał, że Krzywicki, który został wybrany do Komitetu Politycznego jest posłem drugiej kadencji, wybranym z Łodzi. Jest politykiem od lat związanym z obecnym ministrem kultury Kazimierzem Michałem Ujazdowskim, był politykiem Koalicji Konserwatywnej, reprezentuje w PiS nurt konserwatywny.
