5.3.Lublin(PAP) - Dyrektor Państwowego Instytutu Weterynaryjnego (PIWet) w Puławach (Lubelskie) Tadeusz Wijaszka nie chciał wypowiadać się w niedzielę rano na temat tego, czy w Polsce stwierdzono przypadek wirusa ptasiej grypy.
Powiedział PAP jedynie: "w ministerstwie rolnictwa w południe odbędzie się na ten temat konferencja prasowa".
Puławski PIWet ma uprawnienia do badań obecności wirusa H5N1. Laboratorium pracuje od wielu tygodni w stanie podwyższonej gotowości. Do Instytutu napływają z całej Polski próbki martwych ptaków. Każdego dnia puławscy specjaliści otrzymują od kilkunastu do kilkudziesięciu takich próbek.
Wyniki wstępnych badań znane są po około 12 godzinach. Na przeprowadzenie pełnego badania pozwalającego ponad wszelką wątpliwość stwierdzić obecność wirusa ptasiej grypy potrzeba około czterech dni.
Do Puław trafiają próbki różnych ptaków. Głównie są to próbki z ptactwa wodnego - kaczek, gęsi, łabędzi, kormoranów, mew. Te właśnie gatunki niosą największe ryzyko przenoszenia wirusa. (PAP)
ren/ pz/
