Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PJN upomina się o prawa Polaków w Niemczech

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź rzeczniczki MSWiA oraz informacja o zakończeniu spotkania międzyrządowego
#

# dochodzi wypowiedź rzeczniczki MSWiA oraz informacja o zakończeniu spotkania międzyrządowego #

06.05. Warszawa (PAP) - PJN uważa, że polski rząd powinien domagać się od Niemiec stworzenia specjalnego departamentu w resorcie spraw wewnętrznych, który nadzorowałby realizowanie traktatu polsko-niemieckiego. Zdaniem PJN rząd, nie wspiera odpowiednio związków mniejszości polskiej w Niemczech.

"Rząd powinien traktować wszystkie związki Polaków w Niemczech jako partnera i stanąć po ich stronie. Trudno dziwić się, że niemiecki rząd niepoważnie traktuje polską mniejszość, skoro nawet polskie władze nie upominają się o nich" - powiedziała na konferencji prasowej w Sejmie przewodnicząca klubu PJN Joanna Kluzik-Rostkowska.

Dodała, że polski rząd powinien domagać się od strony niemieckiej stworzenia specjalnego departamentu w ministerstwie spraw wewnętrznych tego kraju, który nadzorowałby m.in. realizowanie traktatu polsko-niemieckiego.

"Traktat był podpisany, kiedy Polska nie była jeszcze członkiem UE. Zmieniło się to. Dlatego bardzo ważne (jest), aby wynieść problem polskiej mniejszości poza stosunki polsko-niemieckie i przekazanie ich na forum UE" - mówiła Kluzik-Rostkowska.

W jej ocenie, interesy mniejszości polskiej w Niemczech "zostaną poświęcone przez rząd premiera Donalda Tuska w imię dobrym stosunków między obydwoma krajami". "Rząd chce pokazać przed kampanią wyborczą dobre stosunki z Niemcami. Dla obecnej ekipy rządzącej najlepiej byłoby nie nagłaśniać tego problemu" - zaznaczyła.

Z kolei wiceszef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Robert Tyszkiewicz (PO) ocenił, że inicjatywa Kluzik-Rostkowskiej "wynika z niewiedzy na temat działań, jakie podejmuje rząd polski". Podkreślił, że w ostatnim czasie na temat polskiej mniejszości w Niemczech debatowała m.in. sejmowa Komisja Łączności z Polakami za granicą.

"Odbyły się dwa posiedzenia komisji - jedno przed obradami utworzonego z inicjatywy polskiej w Niemczech +okrągłego stołu+, nasz rząd reprezentował tam wiceminister Tomasz Siemoniak, a drugie po, na którym minister składał nam relację. Wszyscy - włącznie z przedstawicielami mniejszości polskiej w Niemczech - wyrażali się o tej inicjatywie bardzo pozytywnie, oceniając, że jest to nowa jakość, nowa dynamika w rozmowach z partnerami niemieckimi. Wyraźnie opinia mniejszości polskiej w Niemczech zmierzała w takim kierunku" - zaznaczył Tyszkiewicz.

W piątek w Warszawie odbyła się kolejna runda rozmów o wsparciu Polaków w Niemczech i mniejszości niemieckiej w Polsce. Rozmowy są w "trudnej fazie" - powiedziała PAP po ich zakończeniu rzeczniczka prasowa MSWiA Małgorzata Woźniak.

Uczestniczyli w nich wiceministrowie spraw wewnętrznych: z Polski - Tomasz Siemoniak i z Niemiec - Christoph Bergner.

Przedstawiciele Polonii zostali poproszeni o nieprzyjeżdżanie w piątek na rozmowy.

Podczas spotkania miała być podpisana wspólna deklaracja podsumowująca trwające od minionego roku rozmowy polsko-niemieckiego okrągłego stołu, poświęcone realizacji Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 17 czerwca 1991 roku. W tym roku przypada 20. rocznica podpisania traktatu. Według źródeł zbliżonych do negocjatorów, strony nie zgodziły się jednak co do treści deklaracji.

Według prezesa Związku Polaków w Niemczech Marka Wójcickiego, traktat polsko-niemiecki nie jest realizowany, ponieważ strona niemiecka łamie podstawową zasadę symetrii, określoną w nim. "Polacy w Niemczech nie są traktowani tak samo jak niemiecka mniejszość w Polsce. Jakiś czas temu zostały skreślone wszystkie środki finansowe na nauczanie języka polskiego dla tamtejszej mniejszości. Niemiecki rząd, odwrotnie jak w Polsce, nie wspiera też żadnych organizacji polskiej mniejszości" - powiedział Wójcicki.

"Jako związek zostaliśmy wyłączeni z jakichkolwiek rozmów. Optowała za tym niemiecka strona. Zastanawiam się zatem, na jaki temat polska i niemiecka strona chcą rozmawiać, jeśli mówią o Polakach w Niemczech" - podkreślił Wójcicki.

W rozmowie z PAP rzeczniczka MSWiA zaprzeczyła tym słowom. "To nieprawda, że Polacy mieszkający w Niemczech zostali wyłączeni z rozmów. Nikt nikogo nie pomija" - podkreśliła.

Jak zaznaczyła Woźniak, piątkowe spotkanie miało charakter konsultacji międzyrządowych - dokumenty nie były gotowe, więc strony polska i niemiecka chciały to omówić. Jak dodała, wyjaśnienia dotyczące piątkowego spotkania zostały przekazane m.in. Wójcickiemu przez Bergnera.

"Ostateczna deklaracja będzie skonsultowana i podpisana przez wszystkie strony w tym, przez przedstawicieli Polaków mieszkających w Niemczech" - oświadczyła.

W traktacie polsko-niemieckim "o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy" podpisanym w Bonn 17 czerwca 1991, Polska i Niemcy zobowiązały się do działania na rzecz "trwałego porozumienia i pojednania obydwu narodów oraz dążenia do stworzenia jednej Europy niepodzielonej granicami, w której przezwyciężone zostaną różnice gospodarcze i socjalne". Oba kraje "wyraźnie" potępiły wówczas totalitaryzm, nienawiść rasową i etniczną, antysemityzm oraz uprzedzenia względem innych narodowości.

w czerwcu przypada 20. rocznica traktatu. Żyjący w Niemczech Polacy od lat zwracają uwagę na asymetrię w traktowaniu mniejszości niemieckiej przez polskie władze a tym, w jaki sposób Polacy są traktowani przez władze niemieckie.(PAP)

pż/ laz/ ann/ son/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)