Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PK: materiały od CBA niepełne; śledztwo ws.ujawnienia tajemnicy

0
Podziel się:

Warszawska prokuratura okręgowa wystąpiła do CBA o uzupełnienie
zawiadomienia o przestępstwie, które Biuro przekazało m.in. prokuratorowi generalnemu i dotyczącego
podejrzenia popełnienia przestępstwa przy przygotowaniu projektu nowelizacji ustawy o grach i
zakładach wzajemnych - poinformował w czwartek prokurator krajowy Edward Zalewski.

Warszawska prokuratura okręgowa wystąpiła do CBA o uzupełnienie zawiadomienia o przestępstwie, które Biuro przekazało m.in. prokuratorowi generalnemu i dotyczącego podejrzenia popełnienia przestępstwa przy przygotowaniu projektu nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych - poinformował w czwartek prokurator krajowy Edward Zalewski.

Jednocześnie Zalewski poinformował, że warszawska prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo w sprawie ujawnienia bądź wykorzystania tajemnicy państwowej. Jak zaznaczył śledztwo wszczęto "z uwagi na to, że w jednym z dzienników ukazały się materiały, które prawdopodobnie stanowiły podstawę złożenia przez CBA zawiadomienia o przestępstwie", a także ukazały się materiały z tego zawiadomienia, które było opatrzone klauzulą ściśle tajne.

W środę CBA poinformowało, że szef Biura wysłał do premiera, prezydenta, Sejmu i Senatu informacje dotyczące zagrożenia interesu ekonomicznego państwa w związku z przygotowywaniem projektu nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych. Według czwartkowej "Rzeczpospolitej" CBA ostrzegło w dokumencie, że na zmianach w tej ustawie budżet państwa mógł stracić 469 mln zł.

"Rz" podała, że w sprawę zamieszani są czołowi politycy PO: szef klubu tej partii Zbigniew Chlebowski i minister sportu Mirosław Drzewiecki; mieli oni lobbować w interesie firm hazardowych. W dzienniku opublikowane zostały fragmenty zapisów z podsłuchów rozmów telefonicznych biznesmenów zainteresowanymi pracami nad ustawą. "Okazało się, że biznesmeni byli w stałym kontakcie z Chlebowskim i Drzewieckim" - napisała gazeta. CBA poinformowało o sprawie premiera Donalda Tuska 12 sierpnia, dwa dni później - jak wynika z oświadczenia CBA - szef Biura osobiście rozmawiał o tym z Tuskiem; według "Rz" dwa tygodnie później Sobiesiak poinformował Koska, że interesuje się nimi CBA a ich kontakty wówczas urwały się.

Jak poinformował w czwartek Zalewski materiały od CBA przekazane prokuratorowi generalnemu i dotyczące nowelizacji ustawy o grach "w takim stanie, w jakim zostały złożone w prokuraturze są niewystarczające, a dla postępowania przygotowawczego bezwartościowe". "Materiał dowodowy jest niewystarczający, jedna z gazet otrzymała lepszy i pełniejszy materiał niż prokuratura" - powiedział.

Wyjaśnił, że zawiadomienie nie zawierało informacji z czynności operacyjnych przeprowadzonych przez CBA. "Prokurator generalny materiałów z kontroli operacyjnej nie otrzymał" - zaznaczył. Dodał, że ze względu na tajność tego zawiadomienia nie może podać na jego temat żadnych szczegółów.

Minister sprawiedliwości Andrzej Czuma poinformował, że zawiadomienie od CBA dotyczące nowelizacji ustawy o grach trafiło do niego 21 września. Dodał, że nie było w nim stenogramów podsłuchów, a tylko "wyrwane z kontekstu słowa". "Ja nie zobaczyłem żadnych wartościowych dowodów na winę wymienionych w tych materiałach osób" - powiedział Czuma. Wcześniej w mediach minister sprawiedliwości powiedział, że wymieniani w kontekście tej sprawy Drzewiecki i Chlebowski "są absolutnie niewinni".

Zalewski potwierdził natomiast, że rzeszowska prokuratura zdecydowała o postawieniu zarzutów szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu. Zalewski podkreślił, że oznacza to, iż "Mariusz K. jest już formalnie podejrzany, choć nie został jeszcze przesłuchany w charakterze podejrzanego". Prokurator krajowy odmówił podania treści zarzutów. "Nie ma zwyczaju ujawniania treści zarzutu zanim usłyszy go podejrzany" - zaznaczył. Wiadomo, że chodzi o trwające od ponad dwóch lat śledztwo w sprawie działań CBA w czasie tzw. afery gruntowej w resorcie rolnictwa.

Czuma powiedział, że postanowienie o postawieniu zarzutów Kamińskiemu prokuratura wydała 3 września. Z kolei zawiadomienie CBA dotyczące noweli ustawy o grach nosi datę 18 września. "Postępowanie w prokuraturze rzeszowskiej w sprawie nadużycia popełnionego przez funkcjonariuszy CBA w sprawie afery gruntowej prowadzone jest od sierpnia 2007 roku (...) o czym pan Kamiński wiedział, w szczególności w lecie, kiedy został przesłuchany i wiedział, że szykuje się tu pewien wynik" - zaznaczył Czuma. Jak dodał, "całe działanie następne, czyli wysłanie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa jest przypuszczam następstwem tego".

Pytany, czy Kamiński powinien nadal pozostawać na stanowisku szefa Biura Czuma odpowiedział: "zastanawiam się nad tym, jak skończę się zastanawiać to powiem".

Czuma powiedział także, że Kamiński przedstawił mu też wcześniej pomysł, żeby "stosować środki zapobiegawcze wobec Jolanty Kwaśniewskiej dlatego, że jej koleżanka sprzedała jakąś działkę jakiemuś panu i uchylała się od zapłacenia podatku". Rano w radiu Zet Czuma powiedział, że jego zdaniem szef CBA "nie zachowuje się ostatnio racjonalnie". "Kamiński w ostatnim czasie zachowuje się dość osobliwie. Mianowicie kilka tygodni temu zażądał żebyśmy zaaresztowali panią Kwaśniewską. Przypuszczalnie jej koleżanka, sprzedała swoją działkę i chciała uniknąć podatku i po cichutku pieniądze wziąć w garść" - mówił.

Na piątek na spotkanie w sprawie informacji CBA o nieprawidłowościach w pracach nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej prezydent Lech Kaczyński zaprosił premiera Donalda Tuska, marszałków Sejmu i Senatu - Bronisława Komorowskiego i Bogdana Borusewicza - oraz ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumę.(PAP)

mja/ wkr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)