Zwycięzca wyborów prezydenta Płocka poseł PO Andrzej Nowakowski zapowiedział nowy etap w rozwoju miasta. Jego rywal, ustępujący ze stanowiska Mirosław Milewski (PiS) ocenił swoje dwie kadencje jako dobry czas dla Płocka.
Tak w rozmowie z PAP obaj politycy komentowali w poniedziałek w nocy wynik rozstrzygającej, II tury wyborów.
"Dla Płocka coś się zaczyna. Dla mnie osobiście to także jest początek nowej drogi, nowego wyzwania, jakim jest zarządzanie miastem. Mam nadzieję, że to będzie inny Płock, rzeczywiście otwarty na problemy i potrzeby mieszkańców, które będziemy wspólnie rozwiązywać" - powiedział Nowakowski. Ocenił, że uzyskany przez niego wynik to była przemyślana decyzja mieszkańców Płocka, podsumowująca ostatnie osiem lat. "To jest wybór rozwoju miasta" - podsumował.
Milewski, gratulując Nowakowskiemu wygranej, podkreślił, że zostawia Płock po dwóch swoich prezydenckich kadencjach jako "miasto bardzo dynamicznego rozwoju i dużych inwestycji, miasto, w którym o połowę udało się zmniejszyć bezrobocie, miasto, w którym nastąpiła poprawa bezpieczeństwa, miasto ożywienia kulturalnego". "Chodząc ulicami Płocka będę patrzył na to, co mi i moim współpracownikom udało się zrobić. Zrobiliśmy bardzo, bardzo wiele dla Płocka" - oświadczył Milewski. Swoją kampanię wyborczą ocenił jako bardzo merytoryczną, odnoszącą się do konkretnych spraw.
W II turze wyborów prezydenta Płocka Nowakowski zdobył 52,34 proc., a Milewski - 47,66 proc. głosów. Frekwencja wyniosła 34,95 proc.
Milewski, który był prezydentem Płocka od 2002 r., w nowej kadencji samorządu będzie radnym miasta.
Nowakowski, który jest posłem PO od 2007 r., w związku z wyborem na prezydenta Płocka będzie musiał złożyć mandat. Jego miejsce w Sejmie może zająć Beata Rusinowska z Żyradowa, która w wyborach parlamentarnych w 2007 r. uzyskała 7,62 proc. głosów w okręgu płocko-ciechanowskim i czwarty wynik z listy PO - partia ta zdobyła tam wtedy 3 mandaty.(PAP)
mb/ kmad/
