Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Płock: Zarzuty dla kobiety oferującej sprzedaż głosów

0
Podziel się:

Policja zatrzymała kobietę, która przed II turą wyborów prezydenta Płocka
przesłała maila do kandydata PO, pos. Andrzeja Nowakowskiego, z ofertą sprzedaży 200-300 głosów.
Sztab powiadomił o tym policję. Kobieta usłyszała zarzut korupcji wyborczej.

Policja zatrzymała kobietę, która przed II turą wyborów prezydenta Płocka przesłała maila do kandydata PO, pos. Andrzeja Nowakowskiego, z ofertą sprzedaży 200-300 głosów. Sztab powiadomił o tym policję. Kobieta usłyszała zarzut korupcji wyborczej.

Jak poinformował PAP p.o. rzecznika płockiej policji Krzysztof Piasek sprawa, nad którą policja pracowała od kilku dni, została już przekazana do płockiej prokuratury rejonowej.

Doniesienie jeszcze w ubiegłym tygodniu - zaraz po otrzymaniu maila - zgłosił policji sztab Nowakowskiego. Sprawę ujawniono w poniedziałek.

Nowakowski wygrał niedzielną II turę wyborów prezydenta Płocka, zdobywając 52,34 proc. głosów. Jego rywal, ubiegający się o trzecią kadencję Mirosław Milewski z PiS uzyskał 47,66 proc. głosów. Frekwencja wyniosła 34,95 proc.

Piasek wyjaśnił, że najpierw policjanci ustalili, że osoba, która złożyła mailową ofertę sztabowi wyborczemu Nowakowskiego, to 21-letnia kobieta, mieszkanka Płocka. Potem okazało się, że przebywa ona poza Płockiem. Kobietę zatrzymano. Początkowo potwierdziła przesłanie maila, jednak ostatecznie odmówiła składania wyjaśnień.

Policja przedstawiła kobiecie zarzut z art. 250a par. 1 Kodeksu karnego, który mówi, że "kto, będąc uprawniony do głosowania, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo takiej korzyści żąda za głosowanie w określony sposób, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Szef sztabu Nowakowskiego Marcin Uchwał wyjaśnił, że sprawa została ujawniona dopiero w poniedziałek ze względu na czynności, które prowadziła policja. Podkreślił, że sztab - po otrzymaniu maila i policja po otrzymaniu zawiadomienia - zareagowały natychmiast.

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że kobieta w mailu do sztabu Nowakowskiego napisała, że "może mieć" dla niego około 200-300 głosów, ale w sprawie "trzeba się dogadać". Podała swój numer telefonu. Adres, z którego wysłano maila, zawierał imię i nazwisko właścicielki. Mail z ofertą trafił do sztabu Nowakowskiego w środę wieczorem, a w czwartek rano otrzymała go policja - wraz z prośbą sztabu Nowakowskiego o podjęcie stosownych działań wobec podejrzenia popełnienia przestępstwa.

W Płocku przebieg II tury wyborów prezydenta miasta monitorowały patrole obywatelskie powołane przez sztaby obu kandydatów. Zadaniem patroli było dokumentowanie i zgłaszanie ewentualnych nieprawidłowości w głosowaniu, zwłaszcza w tych obwodach, z których podczas I tury wyborów samorządowych docierały informacje o podejrzeniu kupowania głosów. Patrole nie odnotowały żadnych incydentów.

W I turze wyborów samorządowych przed jednym z lokali wyborczych w Płocku policja zatrzymała dwie osoby, podejrzane o handel głosami. W sprawie tej zarzut wyborczej korupcji usłyszał 31-letni mężczyzna, podejrzany o to, że zapłacił 53-letniej kobiecie 20 zł za oddanie głosu na konkretnego kandydata na radnego. Kobieta przyznała się do przyjęcia pieniędzy. Mężczyzna odmówił składania wyjaśnień. Zastosowano wobec niego dozór policyjny. (PAP)

mb/ la/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)