Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PO nie wyklucza wniosku o usunięcie Kempy i Wassermanna z komisji

0
Podziel się:

Jeśli potwierdzi się, że posłowie PiS Beata Kempa i Zbigniew Wassermann
zgłaszali uwagi do projektów noweli prawa hazardowego, będzie wniosek o usunięcie ich z komisji
śledczej ds. wyjaśnienia tzw. afery hazardowej i powołanie w ich miejsce innych osób - zapowiedział
poseł PO Jarosław Urbaniak. Według PiS, to działanie polityczne, które świadczy o tym, że Platforma
czegoś się boi.

Jeśli potwierdzi się, że posłowie PiS Beata Kempa i Zbigniew Wassermann zgłaszali uwagi do projektów noweli prawa hazardowego, będzie wniosek o usunięcie ich z komisji śledczej ds. wyjaśnienia tzw. afery hazardowej i powołanie w ich miejsce innych osób - zapowiedział poseł PO Jarosław Urbaniak. Według PiS, to działanie polityczne, które świadczy o tym, że Platforma czegoś się boi.

Wassermann i Kempa - powiedział PAP Urbaniak - mogą zostać świadkami komisji śledczej, w której obecnie zasiadają, bo w 2007 r., wówczas jako przedstawiciele władz, zgłaszali w ramach konsultacji międzyresortowych uwagi do projektu nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych.

Kempa była wiceministrem w resorcie sprawiedliwości, Wassermann pełnił natomiast funkcję koordynatora ds. służb specjalnych. O tym, że zgłaszali uwagi do projektu noweli jest mowa w przygotowanym w Kancelarii Premiera kalendarium prac nad projektami zmian w prawie hazardowym, które - mimo że trwały nad nimi prace w rządzie - nie doczekały się uchwalenia w Sejmie.

Portal Wprost24.pl informując o możliwości wykluczenia z komisji śledczej Kempy i Wassermanna, podał, że do sekretariatu komisji wpłynęły w czwartek dodatkowo dokumenty zawierające uwagi Kempy i Wassermanna. Mają tam być ich pisemne stanowiska w sprawie projektów ustawy.

Szef komisji śledczej Mirosław Sekuła (PO) powiedział PAP, że w przyszłym tygodniu zamówi ekspertyzę dotyczącą dwójki posłów PiS. "Chcę zapytać, czy taki fakt, że brali udział w pracach legislacyjnych nad projektem ustawy hazardowej w okresie, który jest objęty badaniem komisji wypełnia znamiona artykułu 4 ustawy o komisji śledczej" - podkreślił.

Artykuł ten mówi m.in., że poseł nie może wchodzić w skład komisji śledczej, jeżeli sprawa dotyczy go bezpośrednio lub istnieje inna okoliczność, która mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności w danej sprawie.

Sekuła podkreślił, że w materiałach źródłowych, jakie ma komisja znalazł jedno pismo podpisane przez Kempę i dwa przez Wassermanna, w których zgłaszają oni uwagi do projektu nowelizacji ustawy hazardowej. Pisma są z maja 2007 roku.

Szef komisji nie chciał powiedzieć, co się stanie, jeśli ekspertyza wskaże, że posłowie PiS nie powinni pracować w komisji. "Poczekam spokojnie na tę ekspertyzę i ich reakcje" - powiedział Sekuła.

Zdaniem Urbaniaka nie ulega jednak wątpliwości, że bycie świadkiem i jednocześnie członkiem tej samej komisji nie wchodzi w rachubę. Wyraził przy tym nadzieję, że Kempa i Wassermann "mają na tyle poczucia rygorów prawnych", że sami zrezygnują. Jednak - jak dodał - jeśli się tak nie stanie, PO złoży wniosek o usunięcie ich z komisji.

Urbaniak przyznał, że posłowie PiS zgłaszali uwagi w związku z funkcjami, jakie wówczas sprawowali, ale - jak podkreślił - nie zmienia to faktu, że jeśli takie uwagi zgłaszali, to przed komisją powinni stanąć. "Musi być pewien rygoryzm, to nie jest tak, że ktoś sobie uznaniowo określi, że te uwagi są mało istotne, a tamte są bardzo istotne" - stwierdził polityk Platformy.

"Badamy proces legislacyjny, a oni w tym procesie brali udział. Koniec kropka, nie ma znaczenia czy w sposób istotny, czy nieistotny" - dodał.

Według niego cała sprawa jest problemem PiS, bo to ten klub zgłosił do komisji hazardowej osoby, które nie powinny w niej zasiadać. Jak zaznaczył, władze PO zanim zaproponowały mu wejście do komisji zapytały go, czy istnieją okoliczności potencjalnego konfliktu interesów, czy pracował lub zgłaszał uwagi do jakiejkolwiek ustawy hazardowej.

"To jest już kolejny problem zarówno z panią Kempą jak i panem Wassermannem, który powoduje, że będą opóźnienia w pracy komisji" - powiedział polityk Platformy.

Inny ze śledczych z PO Sławomir Neumann podkreślił w rozmowie z PAP, że w materiałach posiadanych przez komisję nazwiska Wassermanna i Kempy przewijają się kilkakrotnie w związku z pracami nad projektem noweli, który w 2006 r. dostał ówczesny szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysław Gosiewski. Zaznaczył jednak, że nie zapoznał się jeszcze z materiałem źródłowym w tej sprawie.

Poseł nie chce przesądzać o dalszych losach posłów PiS w komisji hazardowej. Przyznał jednak, że gdyby się okazało, że Kempa i Wassermann byli głęboko zaangażowani w prace nad tą ustawą i trzeba by było ich przesłuchać, to trudno, żeby sami to robili.

"Najpierw był problem, że Wassermann i Kempa zasiadali w innych komisjach śledczych i musieli z nich rezygnować. Teraz się okazuje, że być może pracowali przy projekcie ustawy hazardowej. Co ja mam powiedzieć? Jestem tym trochę zaskoczony. Chyba oni wiedzieli, czym się zajmowali" - powiedział Neumann.

Kempa oceniła, że zapowiedź odwołania jej i Wassermanna z komisji świadczy o tym, że "ani poseł Neumann, ani poseł Urbaniak a już tym bardziej poseł Sekuła nie znają zupełnie procesu legislacyjnego, którego prawidłowość mają badać".

Zwróciła uwagę, że zarówno ona sama jak i Wassermann byli członkami rządu Jarosława Kaczyńskiego. "Jako urzędnicy mogliśmy oczywiście - czego ja nie pamiętam - jakieś pismo w sprawie oficjalnych uzgodnień w sprawie tej ustawy podpisać, ale to absolutnie nie powoduje, żebyśmy byli stronniczy w tej sprawie" - podkreśliła. "W ramach zwykłych uzgodnień międzyresortowych podpisuje się uwagi do ustaw, ale nie jest to moje prywatne stanowisko do danej sprawy, tylko stanowisko resortu" - dodała Kempa.

Jej zdaniem zapowiedź złożenia wniosku o odwołanie jej i Wassermanna "jest to rzecz kuriozalna i niedopuszczalna i oznacza, że panowie z PO po prostu czegoś się boją".

Z kolei Wassermann uważa, że zapowiedź złożenia wniosków o odwołanie jego oraz Kempy jest działaniem politycznym, które stawia pod znakiem zapytania obiektywność posłów Platformy. Zwrócił uwagę, że ustawa o komisji śledczej mówi, że to brak obiektywności i zaangażowanie polityczne członków komisji, to powód do ich wyłączenia ze składu komisji.

"To jest rykoszet, niech uważają koledzy z PO, bo pojawią się eksperci na posiedzeniach komisji i to nie będzie już taki taniec kabaretowy, jak obecnie, tylko będziemy mogli weryfikować w oparciu o ekspertyzy biegłych, to co oni robią " - powiedział Wassermann dziennikarzom w Sejmie. Jego zdaniem, posłowie PO korzystają z tego, że są bezkarni, bo stanowią większość.

Zwrócił też uwagę, że w toku procesu legislacyjnego wszystkie projekty ustaw są rozsyłane do poszczególnych ministrów, a oni w ramach swoich kompetencji składają swoje uwagi. "Gdy do mnie (jako koordynatora ds. służb specjalnych w rządzie Jarosława Kaczyńskiego - PAP) przychodził projekt ustawy dotyczący rolnictwa, infrastruktury, Bóg wie czego, to ja tylko sprawdzałem, czy ten projekt nie zagrażał bezpieczeństwu państwa i to była okoliczność, kiedy pisałem +bez uwag+" - powiedział.

Wassermann podkreślił, że jego udział w procesie legislacyjnym nad ustawą hazardową "był żaden". "Nikt poważny w ten sposób (jak posłowie PO), by nie zareagował; a człowiek rozsądny zaglądnąłby ponadto do dokumentów, poznałby mechanizmy procesu legislacyjnego" - ocenił Wassermann.

Szef klubu PO Grzegorz Schetyna uważa, że cała sprawa to "poważny problem", który musi jednak rozstrzygnąć sama komisja. " Dziwię się, że Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło te dwie osoby mimo zaangażowania w proces legislacyjny ustawy hazardowej. Rozstrzygać będzie komisja, ale jest duży znak zapytania przy obu nazwiskach" - powiedział dziennikarzom Schetyna.

Jak dodał, trzeba teraz wyjaśnić, w jaki sposób Kempa i Wassermann byli zaangażowani w prace nad ustawą hazardową. "Chodzi o to, żebyśmy ustalili, czy mogą uczestniczyć w pracach komisji. Jakie to były opinie, czy tylko techniczne, czy inne" - oświadczył. (PAP)

stk/ pat/ mzk/ laz/ mok/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)