Likwidacja NFZ i w miejsce tego kilka konkurujących ze sobą funduszy publicznych oraz konkurujący ze sobą świadczeniodawcy, zmiana i uproszczenie zasad refundacji leków, powrót gabinetów lekarskich do szkół, więcej rezydentów i etatów stażowych dla medyków - to m.in. założenia Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Platformy Obywatelskiej.
Założenia przedstawiła w czwartek na konferencji prasowej poseł Ewa Kopacz.
Przypomniała, że w czwartek na konferencji prasowej minister zdrowia Zbigniew Religa oraz prezes NFZ Andrzej Sośnierz zapewniali, że "w przyszłym roku będzie lepiej", kierując te słowa do dyrektorów powiatowych szpitali, z którymi się spotkali. Zapowiedzieli większe kontrakty i poinformowali o nowych zasadach kontraktowania.
"Ja pytam ministra, komu tak naprawdę będzie lepiej. Nie wątpię, że ministrowi i tym politykom, którzy żerują na tego typu instytucjach monopolistycznych jak NFZ, ale nie będzie lepiej ani pielęgniarkom, ani lekarzom" - mówiła Kopacz.
Zapowiedziała, że Platforma ma pomysł, jak "naprawić te dwa stracone lata rządów PiS-u, Samoobrony i LPR-u".
Według PO, niezbędna jest likwidacja monopolu płatnika, jakim jest NFZ. Kopacz przekonywała, że niezbędnych jest kilku konkurujących ze sobą płatników, a konkurencja powinna być także na rynku świadczeniodawców, czyli publiczne i niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej powinny mieć równy dostęp do publicznych pieniędzy.
"Będziemy budować opiekę medyczną dla pacjenta, a nie dla urzędników, nie dla polityków" - mówiła Kopacz w imieniu PO.
Według Platformy, potrzeby zdrowotne powinny wynikać z bardzo czytelnej statystyki, nie zaś z "fałszowania dokumentacji".
"Dzisiaj chcemy, aby polski pacjent płacił zdecydowanie taniej za leki. Emeryt i rencista dopłaca do leków refundowanych średnio 80- 100 zł miesięcznie" - zaznaczyła posłanka PO.
Platforma proponuje także, aby dzieci miały profilaktykę w szkołach - oznacza to powrót gabinetów stomatologicznych i pielęgniarsko-lekarskich do szkół.
"Chcemy, aby polscy lekarze i studenci nie snuli planów wyjazdu za granicę. W budżecie muszą znaleźć się pieniądze, aby zwiększyć ilość rezydentur i etatów stażowych. Chcemy, aby stażysta miał godny start" - kontynuowała Kopacz.
Dodała, że niezbędne jest także przekształcenie zadłużonych szpitali w rentowne jednostki.
W jej ocenie nowy system kontraktowania proponowany przez szefa NFZ to system, "który przez 10 lat nie sprawdził się w Anglii, który spowodował, że Anglicy czekają w kolejkach dłużej niż Polacy".
Kopacz zaapelowała do Sośnierza, aby nowy system był jedynie pilotażowym - przez rok.
Według posłanki PO na kontach NFZ znajdują się pieniądze z nadwyżki, które na koniec roku mogą wynieść nawet 4 mld zł. "Czemu do tej pory nie uruchomiono tych środków, aby żaden pacjent nie musiał czuć się zagrożony ewakuacją?" - pytała.
Na zakończenie Kopacz powiedziała, że Platforma ceni ministra Religę jako byłego kardiochirurga, jednak po dwóch latach bezczynności mówi mu: "dziękujemy". (PAP)
bpi/ itm/ gma/