Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PO, RP, PSL i SLD nie chcą uchwały SP m.in. przeciw przyjęciu euro

0
Podziel się:

Kluby PO, Ruch Palikota, PSL i SLD opowiedziały się w środę w Sejmie
przeciw dalszym pracom nad przygotowanym przez Solidarną Polskę projektem uchwały, która m.in.
sprzeciwia się wejściu Polski do strefy euro. Wstrzymanie się od głosu zapowiedział klub PiS.

Kluby PO, Ruch Palikota, PSL i SLD opowiedziały się w środę w Sejmie przeciw dalszym pracom nad przygotowanym przez Solidarną Polskę projektem uchwały, która m.in. sprzeciwia się wejściu Polski do strefy euro. Wstrzymanie się od głosu zapowiedział klub PiS.

Odrzucenie projektu uchwały SP zarekomendowały wcześniej sejmowe komisje: finansów publicznych oraz ds. UE.

W projekcie uchwały ws. polityki RP w związku z kryzysem Unii Europejskiej zapisane jest, że "brak jest jakichkolwiek przesłanek związanych z interesem narodowym do członkostwa RP w Unii Walutowej i Gospodarczej". Projekt zawiera też m.in. stwierdzenie, że do wstąpienia do strefy euro konieczne jest przeprowadzenie referendum powszechnego i że kompetencje oraz zadania instytucji UE nie mogą być zmieniane na mocy pozatraktatowych porozumień międzynarodowych.

Waldemar Sługocki (PO) zapowiedział podczas sejmowej debaty, że klub Platformy będzie głosował przeciw projektowi. Argumentował, że "realny wpływ na kształt UE, w tym Unii Gospodarczej i Walutowej Polska mieć będzie tylko wtedy, kiedy aktywnie będzie partycypować w pracach na rzecz Unii".

Ponadto przypomniał, że traktat akcesyjny przesądza kwestię przystąpienia naszego kraju do Unii Gospodarczej i Walutowej.

Przeciw projektowi uchwały opowiedział się też klub Ruchu Palikota. W ocenie Witolda Klepacza (RP) projekt autorstwa SP jest niespójny i sprzeczny z wcześniejszymi uchwałami Sejmu i rozstrzygnięciem referendum ws. wejścia Polski do Wspólnoty.

"Odpowiedzią na kryzys ekonomiczny powinna być jeszcze ściślejsza współpraca państw w ramach UE, wzmocnienie procesów integracyjnych, a nie próby dezintegracji wspólnoty europejskiej" - uważa Klepacz.

Również zdaniem posła PSL Jana Łopaty projekt jest merytorycznie niespójny. "Musimy unikać w oficjalnych dokumentach kontrowersyjnych, nieprawdziwych sformułowań, zaś winniśmy - mając świadomość całej złożoności problemów stojących przed UE, a w szczególności Unią Walutową (...) - wspierać państwa tam funkcjonujące z przeświadczeniem o korzyściach płynących ze współpracy Polski z tymi państwami" - powiedział Łopata.

Przeciw projektowi był także klub SLD. Tomasz Kamiński (SLD) powiedział, że wstąpienie Polski do strefy euro jest przesądzone, pozostaje tylko pytanie kiedy i na jakich warunkach.

Inne stanowisko zajęła Krystyna Pawłowicz (PiS). Jak zapowiedziała, podczas głosowania jej klub wstrzyma się od głosu. Jej zdaniem przesłanie projektu jest ogólnie jasne i dotyczy ochrony interesów Polski w sytuacji kryzysu w UE. "Jednak w projekcie stwierdzenia słuszne przeplatają się z dyskusyjnymi i wątpliwymi" - mówiła posłanka.

Klub PiS - powiedziała - jest przeciwny sformułowaniu zawartemu w projekcie uchwały, który mówi, że Sejm deklaruje życzliwość i zrozumienie dla państw UE uczestniczących w Unii Walutowej i Gospodarczej, które wspólnie dążą do przezwyciężenia kryzysu. "PiS jest przeciwny paktowi fiskalnemu i co oczywiste nie deklaruje żadnej życzliwości w tej sprawie" - mówiła.

PiS zgadza się natomiast m.in. z postulatem zawartym w uchwale dotyczącym tego, że brak jest jakichkolwiek przesłanek związanych z interesem narodowym do członkowstwa Polski w Unii Walutowej i Gospodarczej. "PiS od dawna takie stanowisko prezentuje (...), a projekt uchwały powtarza nasz pogląd od dawna w tej sprawie" - zaznaczyła Pawłowicz.

Z kolei Ludwik Dorn (SP) zaproponował klubowi PiS współpracę w dziedzinie polityki europejskiej. "Nadarza się okazja, by przerwać tę praktykę polityki europejskiej rządu Donalda Tuska, która z jednej strony Polskę degraduje, a wewnątrz występuje nie tylko przeciwko obyczajowi, ale zdrowemu rozsądkowi politycznemu" - mówił Dorn.

"W imieniu SP mówię do PiS: nadchodzi nasz czas. Trzeba to wykorzystać, ponieważ jeśli wstrzymamy się od głosu podczas głosowania nad ratyfikacją (traktatu akcesyjnego z Chorwacją), to ratyfikacji i traktatu akcesyjnego z Chorwacją nie będzie, a Chorwacja to państwo objęte patronatem i protektoratem Niemiec i Niemcy nie mogą sobie pozwolić na to, by ich (...) klient nie został członkiem UE, bo wtedy stracą prestiż, wiarygodność" - powiedział Dorn.(PAP)

joko/ son/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)