Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Po tragedii w OPN przeprowadzono kontrole w parkach narodowych

0
Podziel się:

Po tragicznym wypadku w Ojcowskim Parku Narodowym szlaki we wszystkich
parkach narodowych sprawdzono pod kątem ewentualnych zagrożeń, a drzewa stanowiące
niebezpieczeństwo przeznaczono do wycięcia - poinformowała PAP Aleksandra Majchrzak z resortu
środowiska.

*Po tragicznym wypadku w Ojcowskim Parku Narodowym szlaki we wszystkich parkach narodowych sprawdzono pod kątem ewentualnych zagrożeń, a drzewa stanowiące niebezpieczeństwo przeznaczono do wycięcia - poinformowała PAP Aleksandra Majchrzak z resortu środowiska. *

Pod koniec maja w Ojcowskim Parku Narodowym w okolicach Bramy Krakowskiej potężny buk przewrócił się na idących szlakiem turystycznym uczestników szkolnych wycieczek z Bolesławca (Dolnośląskie) i Pacanowa (Świętokrzyskie).

W wypadku zginęła 13-letnia dziewczynka z Bolesławca. Ranna została 12-latka z Pacanowa, która z otwartym złamaniem podudzia i wstrząśnieniem mózgu śmigłowcem odwieziona została do szpitala w Krakowie-Prokocimiu. Przyczyny tego wypadku bada krakowska prokuratura.

Po wypadku wiceminister środowiska i Główny Konserwator Przyrody Janusz Zaleski zapowiedział współpracę z prokuraturą i sporządzenie raportu ze stanu wykonywania prac zabezpieczających szlaki w 23 parkach narodowych w całej Polsce.

Jak informują PAP dyrektorzy parków narodowych, stan wszystkich szlaków turystycznych jest na bieżąco monitorowany, ale po wypadku w Ojcowskim Parku Narodowym na wniosek resortu środowiska kontrole powtórzono. We wszystkich parkach narodowych kontrole szlaków odbywają się kilka razy w roku. Drzewa stanowiące zagrożenie są usuwane, a w obszarach ochrony ścisłej drzewa takie po ścięciu pozostawiane są przy szlakach.

Jak powiedział PAP Szymon Ziobrowski z Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN), w Tatrach po ostatniej kontroli przeznaczono do wycięcia blisko 200 drzew stanowiących potencjalne zagrożenie dla turystów, głównie przy drodze do Morskiego Oka. Ten szlak jest najliczniej odwiedzany w Tatrach. Każdego roku wędruje nim około milion turystów.

TPN liczy 275 km znakowanych szlaków turystycznych. Rocznie ten park odwiedza ok. 3 mln turystów. Wszystkie szlaki w TPN są monitorowane na bieżąco, szczególnie po wietrze halnym i opadach śniegu.

W Roztoczańskim Parku Narodowym o powierzchni blisko 8,5 tys. hektarów, z których ponad 95 proc. zajmują lasy, wytypowano około 70 sztuk drzew słabych lub obumarłych mogących ewentualnie stwarzać jakieś zagrożenie.

Dyrektor Parku Zdzisław Strupieniuk zaznaczył, że 10 spośród tych drzew znajduje się na obszarach ochrony ścisłej (zajmujących 806 hektarów Parku) i wytypowane tam słabe drzewa zostaną albo przewrócone albo ścięte i pozostawione na miejscu. "Na obszarach ochrony ścisłej nie powinno być żadnej ingerencji człowieka. Jednak ze względu na bezpieczeństwo ludzi, trochę musimy tu +pomóc+ przyrodzie i przewrócić te drzewa, które są już słabe i obumarłe i za rok czy dwa same by się poprzewracały" - dodał Strupieniuk.

Dyrektor zapowiedział, że odpowiednie prace związane z usuwaniem drzew będą niebawem sukcesywnie wykonywane. "Trwa sezon turystyczny, dużo ludzi wędruje po parku o różnych porach dnia. Musimy się przygotować, odpowiednio wcześniej zamykać szlaki, przy których będą wykonywane prace" - zaznaczył.

Dyrektor Bieszczadzkiego Parku Narodowego (BdPN) Leopold Bekier powiedział PAP, że powtórna kontrola szlaków nie ujawniła drzew, które stwarzałyby zagrożenie. "Zapobiegawczo zdecydowano wyciąć 30-40 drzew, które mogłyby potencjalnie zagrażać turystom. Podczas kontroli sprawdzono także wszystkie mostki i pomosty leżące na szlakach" - powiedział dyrektor BdPN.

BdPN ma ponad 250 km szlaków turystycznych. Rocznie ten park odwiedza ok. 300 tys. osób.

W położonym w Beskidzie Niskim Magurskim Parku Narodowym jest 85 km szlaków, które rocznie przemierza ok. 40 tys. osób. "Był przegląd na początku wiosny. Usunięto wtedy kilka drzew. Natomiast wszystkie szlaki w parku są monitorowane na bieżąco. Zawsze, szczególnie po burzach, są usuwane drzewa, które ewentualnie mogą stanowić zagrożenie dla turystów" - zaznaczył dyrektor Magurskiego Parku Narodowego Andrzej Czaderna.

Podobna procedura obowiązuje w Pienińskim Parku Narodowym (PPN). Jak informują władze PPN, po każdym silnym wietrze, burzy lub intensywnych opadach szlaki są sprawdzane i ewentualne uszkodzenia drzew zgłaszane są pracownikowi PPN, ekspertowi w zakresie chirurgii drzew - ten orzeka czy wskazane drzewo stanowi zagrożenie i należy je wyciąć czy jego stan nie budzi zastrzeżeń.

"Na bieżąco staramy się eliminować potencjalne zagrożenia niemniej jednak każdy turysta udający się na wycieczkę w góry, w teren zalesiony, powinien mieć świadomość, że w pewnych warunkach praktycznie każde, będące nawet w najlepszej kondycji drzewo może stanowić zagrożenie" - dyrektor PPN Michał Sokołowski.

Zwraca uwagę, że parki narodowe istnieją głównie dla zachowania i ochrony fragmentów naturalnej przyrody, w tym starych okazów drzew i z tego powodu ich wycinka jest niemożliwa. Na terenie PPN prowadzona jest akcja uświadamiająca turystów o potencjalnych zagrożeniach, z jakimi spotkać się mogą na szlaku.

Na terenie Babiogórskiego Parku Narodowego (BgPN) po tragedii w OPN również dokonano ponownej, szczegółowej oceny zagrożenia bezpieczeństwa turystów. "Wszystkie drzewa stanowiące bezpośrednie zagrożenie, drzewa pochylone i drzewa powalone na szlakach zostały usunięte" - poinformował PAP dyrektor BgPN Józef Omylak.

W Gorczańskim Parku Narodowym (GPN) prace porządkowe zostały wykonane przed tragicznym wypadkiem w OPN, ale jak informuje PAP zastępca dyrektora GPN Marek Kurzeja, zarządzony został ponowny przegląd, który właśnie się kończy.

W Parku Narodowym Ujście Warty stan techniczny wszystkich ścieżek edukacyjnych i szlaków turystycznych jest również stale monitorowany, a ewentualne usterki usuwane są na bieżąco - poinformował PAP Łukasz Cieślik z tego Parku Narodowego.

"Ze względu na specyfikę obszaru Parku, czyli teren otwarty, w którym zaledwie 1 proc. powierzchni stanowią lasy, nie występują w nim duże drzewa, które mogą stanowić zagrożenie dla turystów. Pragnę jednocześnie przestrzec przed innym niebezpieczeństwem, jakim są szerszenie licznie występujące na terenie Parku" - powiedział PAP Łukasz Cieślik z Parku Narodowego Ujście Warty. (PAP)

szb/ kyc/ ren/ mmd/ as/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)