PO zarzuciła w poniedziałek Jarosławowi Kaczyńskiemu, że po raz kolejny próbuje dzielić zarówno Europę, jak i Polaków. To reakcja na słowa prezesa PiS, że Niemcy w Polsce powinni mieć tyle praw, ile Polacy w Niemczech.
"Dzisiaj - kiedy Europa odbiera Pokojową Nagrodę Nobla - Jarosław Kaczyński po raz kolejny próbuje dzielić zarówno Europę, jak i Polaków. Swoją politykę opiera na wojenkach z sąsiadami. Najbardziej by chciał zamrozić nasze stosunki z najbliższymi sąsiadami. A my dzisiaj potrzebujemy trzech rzeczy: solidarności, współpracy i przede wszystkim dialogu" - powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie Marek Krząkała (PO).
Jego zdaniem stosunki polsko-niemieckie układają się od ponad 20 lat bardzo dobrze. Podkreślił, że w ramach odpowiedzi na oczekiwania Polonii w Niemczech powstało m.in. w lipcu 2012 roku biuro dla Polonii w Berlinie. "Powstało studium wykonalności dla projektu Centrum Dokumentacji Kultury i Historii Polaków w Niemczech. We wszystkich landach, jak również na poziomie federalnym, są pełnomocnicy do spraw szeroko pojętej Polonii, którzy służą pomocą i są otwarci na współpracę" - wyliczał Krząkała.
"PiS chce dzielić Polaków, obywateli mieszkających w Polsce na tych, których trzeba wytykać palcem i mówić +jeśli w Niemczech nie dadzą nam większych praw dla naszych mniejszości, to my was też będziemy odpowiednio traktować+, to jest dla mnie mało odpowiedzialna polityka, zwłaszcza (wobec tych), którzy zdecydowali się zamieszkać w tym kraju" - mówiła na konferencji prasowej w Sejmie marszałek Sejmu Ewa Kopacz, komentując wypowiedź lidera PiS.
"Trudno jest mi zgadzać się z tym, co mówi Prawo i Sprawiedliwość - oni w ostatnim czasie kwestionują wolność, solidarność, niepodległość, mam wrażenie, że żyjemy w jakichś równoległych wszechświatach. A ja mam poczucie, że żyję w wolnym, solidarnym, niepodległym kraju" - podkreśliła marszałek Sejmu.
Podczas sobotniej wizyty w Opolu Kaczyński powiedział, że Niemcy w Polsce powinni mieć tyle praw, ile Polacy w Niemczech. Poparł też ideę planowanego przez opolski PiS w maju marszu w Opolu pod hasłem "Tu jest Polska".
Kaczyński ocenił również, że po 1989 r. polskie władze z powodów "idealistycznych" nadały mniejszościom narodowym "daleko idące uprawnienia", nie dbając o to, by Polacy za granicą mieli podobne. "Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość dojdzie do władzy, to będzie stosowana zasada następująca: +tyle praw Niemców w Polsce, co Polaków w Niemczech+. Asymetria będzie zniesiona" - dodał prezes PiS. (PAP)
laz/ mrr/ eaw/ mag/
