Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PO: zmiany w ustawie o IPN niezbędne

0
Podziel się:

Arkadiusz Rybicki, odpowiedzialny w klubie PO za projekt nowelizacji ustawy
o IPN, uważa, że zmiany w tej ustawie są niezbędne i będą przeprowadzone. Według posła, projekt
będzie gotowy pod względem legislacyjnym w przyszłym tygodniu.

Arkadiusz Rybicki, odpowiedzialny w klubie PO za projekt nowelizacji ustawy o IPN, uważa, że zmiany w tej ustawie są niezbędne i będą przeprowadzone. Według posła, projekt będzie gotowy pod względem legislacyjnym w przyszłym tygodniu.

Poseł poinformował, że do klubu PO trafiła w tym tygodniu opinia prezesa IPN Janusza Kurtyki do projektu nowelizacji ustawy o IPN, autorstwa Platformy. Rzecznik IPN Andrzej Arseniuk potwierdza, że takie pismo zostało skierowane do klubu PO. Nie chciał jednak ujawnić PAP jego treści.

"Zasadnicza teza opinii IPN do projektu nowelizacji ustawy o IPN brzmi: wszystko działa dobrze, zmiany nie są potrzebne. PO nie zgadza się z tym stanowiskiem, zmiany są niezbędne i będą przeprowadzone" - podkreślił Rybicki w czwartkowej rozmowie z PAP.

Jak dodał, zastrzeżenia IPN są obecnie analizowane. "Nie zgadzamy się jednak, co do zasadniczej tezy opinii Instytutu - że nie trzeba żadnych zmian. Zmiany są potrzebne, trzeba bardziej zdemokratyzować zarządzanie IPN i zwiększyć rolę organu kolegialnego" - powiedział poseł PO.

Zapewnił jednocześnie, że planowane w projekcie zmiany w ustawie o IPN mają charakter ewolucyjny. "IPN nie powinien się niczego obawiać" - uważa Rybicki.

Przyznał, że pewnym kłopotem może być "szerokie" ujawnienie akt. "Chodzi o tzw. dane wrażliwe. Na chwilę obecną wydaje się, że będą one prawie na pewno udostępniane. Są jednak dwie koncepcje: jedna, aby pracownicy IPN byli odpowiedzialni za udostępnianie tych danych, druga - aby odpowiedzialne były osoby, które pozyskują dane - czyli dziennikarze, historycy. Na tej drugiej koncepcji pewnie się skończy" - zaznaczył.

Według Rybickiego, IPN ma zastrzeżenie do pomysłu trybu wyboru Rady, która ma zastąpić kolegium Instytutu. "Pewnie uważają, że wśród pracowników uczelni, którzy będą tworzyć kolegium elektorskie, mogą być agenci, że to niezbyt ciekawe środowisko" - ocenił.

Poseł Platformy powiedział też, że IPN przesłał swoją opinię opierając się na niedokończonym projekcie nowelizacji. "To opinia na podstawie którejś z kolei mutacji naszego projektu, IPN ustosunkował się do różnych punktów projektu, które są obecnie szlifowane" - zaznaczył.

Według Rybickiego, w przyszłym tygodniu projekt będzie gotowy pod względem legislacyjnym. Nie umiał jednak powiedzieć, kiedy trafi on do marszałka Sejmu.

Przygotowane przez Platformę założenia projektu nowelizacji ustawy o IPN przewidują powołanie 9-osobowej Rady, która ma zastąpić kolegium IPN. Kolegium to 11-osobowy zespół doradczo-kontrolny prezesa IPN wybierany na 7-letnią kadencję. Rada Instytutu ma zostać wyposażona w większe kompetencje - będzie ustalała priorytetowe tematy badawcze i rekomendowała kierunki działalności IPN. Platforma zapisała w projekcie bardzo wysokie wymagania dla kandydatów do Rady Instytutu, m.in. konkretne rekomendacje naukowe i środowiskowe.

Według założeń projektu noweli łatwiej będzie można odwołać szefa Instytutu. Sejm będzie mógł go odwołać ze stanowiska zwykłą większością głosów; obecnie jest to możliwe przewagą 3/5 głosów. Projekt zakłada też poszerzenie dostępu do archiwów Instytutu.

Rozszerzony dostęp do akt z IPN miałby polegać m.in. na tym, że zwracający się o to obywatel, otrzymywałby od razu dokumenty z ujawnionymi nazwiskami agentów, które dziś są zaczerniane i trzeba w osobnym trybie domagać się ich ujawnienia.

Według polityków Platformy, zmiany mają poprawić jakość funkcjonowania IPN, zwiększyć jawność i dostępność do akt dla każdego Polaka. Zapewniają jednocześnie, że nie chodzi o przedterminowe odwołanie Janusza Kurtyki.(PAP)

mrr/ sta/ par/mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)