Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Początek tygodnia przyniósł osłabienie złotego do głównych walut

0
Podziel się:

Poniedziałek przyniósł osłabienie złotego, ale piątkowa interwencja NBP
może stabilizować kurs naszej waluty w tym tygodniu - uważają eksperci. W poniedziałek ok. godz.
16,30 euro kosztowało 4,26 złotego, dolar 3,22 zł, frank 3,44 zł, a funt 5,02 zł.

Poniedziałek przyniósł osłabienie złotego, ale piątkowa interwencja NBP może stabilizować kurs naszej waluty w tym tygodniu - uważają eksperci. W poniedziałek ok. godz. 16,30 euro kosztowało 4,26 złotego, dolar 3,22 zł, frank 3,44 zł, a funt 5,02 zł.

Natomiast w poniedziałek rano euro kosztowało 4,23 złotego, dolar 3,20 zł, frank 3,42 zł, a funt 4,98.

Analityk Rynków Finansowych z Domu Maklerskiego X-Trade Brokers Daniel Kostecki wskazał w popołudniowym komentarzu, że początek tygodnia przynosi osłabienie złotego w relacji do wszystkich głównych walut. "Jest to poniekąd odreagowanie po piątkowej zaskakującej interwencji Narodowego Banku Polskiego na rynku złotego" - ocenił.

Kostecki zwrócił uwagę, że ubiegły tydzień charakteryzował się bardzo dużą zmiennością. Najpierw złoty tracił na wartości w reakcji na obniżkę stóp procentowych i słowa szefa banku centralnego Marka Belki, który stwierdził, że kurs polskiej waluty nie niepokoi Rady Polityki Pieniężnej. W piątek popołudniu interweniował NBP, co doprowadziło w dwie godziny do spadku kursu EURPLN z 4,31 do 4,23. Podobnie złoty zareagował w stosunku do innych walut.

"Dziś jednak złoty koryguje dużą cześć piątkowego umocnienia, co jest poniekąd spowodowane dalszą wyprzedażą polskich obligacji. Rentowności 10-latek wzrosły już do poziomu 3,94 proc. Zdaje się, że tak otwarte działanie banku centralnego może przynieść nawet odwrotny skutek do zamierzonego" - ocenił Kostecki.

Jego zdaniem część inwestorów będzie mogła przetestować determinację NBP, co w konsekwencji może prowadzić do ponownego wzrostu kursu euro w okolice 4,31 zł. Analityk uważa, że w najbardziej optymistycznym scenariuszu powinniśmy obserwować konsolidację pomiędzy wartością 4,31-4,32 zł za euro - gdzie pojawiły się zlecenia NBP - a silnym technicznym wsparciem na poziomie 4,21-4,22.

"Z kolei najważniejszym fundamentalnie wydarzeniem dla naszej waluty i kolejnych decyzji RPP będzie czwartkowy odczyt inflacji CPI, która według konsensusu rynkowego ma wynieść 0,7 proc. w relacji rocznej" - zaznaczył.

Zdaniem dilera walutowego z Banku BPH Marka Cherubina niespodziewana interwencja NBP na rynku walutowym stabilizuje jednak złotego w tym tygodniu i chroni go przed nadmiernym osłabieniem.

"Dzisiaj handel rozpoczął się na trochę słabszych poziomach, niż zakończenie ubiegłego tygodnia. W ciągu dnia obserwujemy osłabienie w kierunku 4,26 zł za euro, w paśmie wahań plus/minus 1 grosz. Zagranica sprzedaje złotego, rynek lokalny raczej kupuje i to powoduje pewną stabilizację" - podsumował w rozmowie z PAP Cherubin.

Według niego rynek jest spokojny, ale inwestorzy mają świadomość, że NBP może się pojawić. "Jeśli NBP będzie konsekwentny, to poziom 4,30 zł za euro będzie broniony i to wspiera złotego" - uważa diler. (PAP)

mmu/ bg/ mki/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)