Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podejrzany o zabójstwo dealerów Ery-GSM - już w Polsce

0
Podziel się:

(dochodzi wypowiedź rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie)

(dochodzi wypowiedź rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie)

31.8.Warszawa (PAP) - Z USA deportowano do Polski Pawła Rozumeckiego, podejrzewanego o zabójstwo dwóch dealerów Ery-GSM pod Warszawą w 1997 r. - podało biuro FBI przy ambasadzie USA w Warszawie. Będzie on teraz przesłuchany, usłyszy formalny zarzut, a prokuratura wniesie o jego aresztowanie.

W komunikacie przekazanym w czwartek PAP biuro poinformowało, że tego dnia "Rozumecki przyleciał do Warszawy w asyście oficerów amerykańskiego Urzędu Imigracyjnego i został przekazany polskim władzom".

W maju ujawniono, że po 9 latach poszukiwań w USA zatrzymano 26- letniego Pawła Rozumeckiego, podejrzewanego o udział w zabójstwie, za które jego siostra Małgorzata Rozumecka odsiaduje już prawomocną karę dożywocia.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Maciej Kujawski wyjaśniał w maju, że do zatrzymania doszło jeszcze w połowie marca. Amerykańskie organa ścigania zarzuciły mu "przemoc domową". Rozumecki, występujący w USA pod własnym nazwiskiem, został aresztowany. Kujawski informował, że wniosek o jego ekstradycję z USA wysłano jeszcze w styczniu tego roku.

W czwartek Kujawski powiedział PAP, że Rozumeckiego deportowano z powodu nielegalnego pobytu w USA. Teraz będzie on przesłuchany przez prokuratura, który przedstawi mu formalny zarzut współudziału w zbrodni. Do sądu trafi też wniosek o jego aresztowanie. Grozi mu dożywocie.

Do głośnego zabójstwa doszło w czerwcu 1997 r. Zaplanowała je Rozumecka - wówczas 22-letnia studentka resocjalizacji. Według aktu oskarżenia, razem z bratem Pawłem oraz Marcinem Tomczakiem (skazanym na 12 lat więzienia), Krystianem M. (ostatecznie uniewinnionym z braku dowodów) i znajomym taksówkarzem Adamem Bojanowskim (skazanym na 6 lat), zwabiła do lasu w podwarszawskim Komorowie - pod pretekstem kupna 32 telefonów komórkowych - dwóch dealerów Ery - Pawła Sulikowskiego i Piotra Aniołkiewicza. W lesie obaj zostali zamordowani, a telefony sprzedano.

Od początku policjanci podejrzewali, że bratu Rozumeckiej udało się zbiec do Meksyku (stamtąd dostał się nielegalnie do USA). W jego ślady chciała pójść siostra, która wydostała się z zakładu psychiatrycznego w Tworkach. W ucieczce pomagał jej ojciec. Zostali jednak złapani, kiedy z fałszywym paszportem, meksykańską wizą i biletem lotniczym dla Rozumeckiej biegli do auta czekającego pod szpitalem.

W sierpniu 1999 r. warszawski sąd skazał Rozumecką na dożywocie. Wyrok ten utrzymał w styczniu 2001 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie, a kilka miesięcy później - Sąd Najwyższy.

Sprawą zajmowali się od początku policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego stołecznej policji. Zabezpieczyli ślady pozostawione przez napastników, ustalili prawdopodobny przebieg wydarzeń, motywy, jakimi kierowali się sprawcy oraz wytypowali osoby podejrzane. Zwrócili się też o pomoc do funkcjonariuszy z Interpolu.(PAP)

sta/ malk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)