Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podhale: Prapremiera góralskiej opery

0
Podziel się:

Mieszkańcy Poronina i turyści oklaskiwali we wtorek prapremierowe wykonanie
góralskiej opery "Naski Świat", opowiadającej o miłości i dramatycznym rozstaniu dwojga ludzi - w
wykonaniu zespołu regionalnego "Regle".

Mieszkańcy Poronina i turyści oklaskiwali we wtorek prapremierowe wykonanie góralskiej opery "Naski Świat", opowiadającej o miłości i dramatycznym rozstaniu dwojga ludzi - w wykonaniu zespołu regionalnego "Regle".

Autorem libretta opery jest góral z Poronina, jeden z najbardziej znanych poetów podhalańskich, Franciszek Łojas-Kośla. Reżyserii sztuki podjęła się dr etnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, Stanisława Trebunia-Staszel.

"Naski Świat" jest drugą operą góralską wykonaną przez amatorów - górali, ale pierwszą napisaną przez rodowitego Podhalanina. Pierwszą operą góralską wystawioną na scenie była "Jadwisia spod regli" autorstwa Juliana Reimschlussela, wystawiona przez zespół góralski im. Klimka Bachledy w 1963 r.

"W operze, oprócz tematu wiodącego jakim jest miłość, słychać nutkę żalu za odchodzącym światem pasterskiego bytowania w halach, z całym bogactwem tradycyjnych czynności, zachowań, wierzeń i zwyczajów, ale także refleksję nad współczesną rzeczywistością" - powiedziała PAP reżyser opery.

Jak powiedziała PAP kierowniczka zespołu "Regle" Maria Dawidek, opera została napisana specjalnie dla zespołu regionalnego z Poronina, a próby przed prapremierą trwały półtora roku. "To była ciężka praca dla każdego uczestnika opery. Były też chwile zwątpienia, kiedy myśleliśmy, że nic z tego nie wyjdzie" - dodała.

"Naski Świat" to dramatyczno-romantyczna opowieść o rozstaniu dwojga kochających się młodych ludzi. Akcja opery umieszczona jest w XIX wieku, kiedy to pasterstwo na tatrzańskich halach było jednym z ważniejszych elementów góralskiego życia. Jedna z córek bacy imieniem Marysia szalenie zakochała się w Jaśku, który musi wyjechać "za chlebem" do Ameryki.

Bohaterka opery - wystawiona na próbę wierności - cierpi upokorzenia, doświadczając trudnego i bolesnego rozstania ze swoim ukochanym. Mimo wielu wątpliwości Marysia wytrwale czeka na ukochanego, by dowiedzieć się, że prawdziwa miłość jest tylko jedna, ale wymaga poświęcenia i zobowiązuje.

Nutom śpiewanym towarzyszy mocno rozbudowana kapela góralskich muzykantów, którzy grają bez partytury, "ze słuchu". Góralskiej orkiestrze przewodzi muzykant młodego pokolenia - Dawid Czernik, a instruktorem tańca jest Maciej Czernik. (PAP)

szb/ ls/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)