W miejscowości Podwilk na Podhalu doszło we wtorek do wycieku 40 litrów kwasu tioglikolowego, przewożonego tirem z Austrii na Ukrainę. W neutralizacji wycieku wzięło udział osiem zespołów straży pożarnej - poinformował PAP dyżurny straży pożarnej w Nowym Targu. Nie było zagrożenia dla okolicznych mieszkańców.
Wyciek, podczas rutynowej kontroli, zauważyli funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego. "Jeden z pracowników inspekcji transportu drogowego po kontroli poczuł się źle i został przewieziony na obserwację do szpitala" -powiedział oficer dyżurny nowotarskiej straży pożarnej.
Według policji w Nowym Targu, kierowca tira prawdopodobnie zostanie zatrzymany w związku z narażeniem inspektorów transportu drogowego na niebezpieczeństwo. Inspekcja Transportu Drogowego zapowiedziała złożenie oficjalnego zawiadomienia w tej sprawie.
Kierowca tira to Austriak. W naczepie ciężarówki przewoził sprzęt komputerowy oraz substancje chemiczne. Według policji, kierowca posiadał dokumentację przewozową. "Ładunek przewożony był legalnie ale w nieodpowiedni sposób" - powiedział oficer dyżurny policji w Nowym Targu.
Wyciek stwierdzono na przydrożnym parkingu, na którym tir zatrzymał się do kontroli. Inspektorzy transportu drogowego wezwali straż pożarną i policję. Akcję strażaków utrudniło to, że przeciekający pojemnik znajdował się w głębi naczepy. Strażacy, aby się do niego dostać, musieli usuwać inne towary. W końcu dotarli do 40-litrowego pojemnika, którego zawartość w całości już wyciekła.
Kwas tioglikolowy to bezbarwna oleista ciecz o przykrym zapachu. Jest zaliczany do substancji o działaniu żrącym lub drażniącym błony śluzowe oraz skórę. Stosowany jest do produkcji m.in. płynów do trwałej ondulacji na zimno, depilatorów oraz leków. Według strażaków wyciek, do którego doszło w Podwilku, nie jest groźny dla okolicznych mieszkańców. (PAP)
czo/ pz/