W najbliższy czwartek na Podkarpaciu rozpoczyna się jesienna akcja szczepienia lisów przeciwko wściekliźnie. Potrwa ona do końca przyszłego tygodnia - poinformował zastępca podkarpackiego wojewódzkiego lekarza weterynarii Janusz Ciołek.
Zrzuty szczepionek z czterech samolotów prowadzone będą w całym woj. podkarpackim. W miastach szczepionki zostaną wyłożone ręcznie.
"Szczepionka zatopiona jest w przynęcie w postaci okrągłego plastra koloru brązowo-szarego o charakterystycznym zapachu, który jest wyczuwalny przez lisy. Wyłożonych zostanie prawie 500 tys. dawek szczepionki, po 30 dawek na jeden kilometr kwadratowy" - powiedział w środę Ciołek.
Służby weterynaryjne apelują do mieszkańców, aby nie podnosili szczepionek, ponieważ lisy nie ruszą przynęt dotkniętych przez ludzi. W razie kontaktu człowieka ze szczepionką należy skonsultować się z lekarzem. W czasie akcji szczepienia lisów i przez 14 dni po jej zakończeniu zaleca się, by nie wyprowadzać zwierząt domowych poza tereny zabudowane.
Szczepienie lisów na Podkarpaciu po raz pierwszy przeprowadzono w 1996 roku. Objęło wtedy dawne woj. krośnieńskie. W następnych latach do akcji włączano kolejne powiaty. Od 2001 roku szczepienia obejmują całe województwo.
Od początku tego roku na Podkarpaciu zanotowano 105 przypadków wścieklizny, głównie u lisów. Przed rozpoczęciem akcji szczepień notowano ich dziesięciokrotnie więcej.
Wścieklizna jest ostrą chorobą zakaźną. Wśród zwierząt domowych najczęściej zapadają na nią psy i koty, w przyrodzie naturalnymi nosicielami zarazka są dzikie drapieżniki. Choroba uszkadza ośrodkowy układ nerwowy, prowadząc do stanu podniecenia i agresji, w konsekwencji do porażeń mięśniowych i śmierci. (PAP)
kyc/ je/ jbr/
