Blisko 3,5 mln zł - to straty w infrastrukturze, jakie wyrządziła w wielkanocną niedzielę powódź w dwóch podkarpackich gminach: Bircza i Fredropol. Liczone są jeszcze straty na polach uprawnych.
W gminie Bircza szkody oszacowano na ponad 2 mln 200 tys. zł. Jak poinformował PAP w środę wójt gminy Józef Żydownik, woda zerwała m.in. cztery mosty oraz 22 kładki, zniszczyła 5 km gminnych dróg, podtopione zostały także dwie świetlice, hala sportowa oraz oczyszczalnia ścieków.
"Zamierzam wystąpić do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie o pokrycie szkód jakie wyrządziła rzeka Stupnica, która wylała. Jej koryto jest porośnięte drzewami i krzewami, co utrudnia przepływ wody i przyczyniło się do zwiększenia strat powodziowych. A wielokrotnie zwracaliśmy się do RZGW, aby oczyszczono rzekę" - dodał Żydownik.
Jak powiedział PAP zastępca wójta gminy Fredropol Mariusz Śnieżek, straty w gminie to ponad 1 mln 200 tys zł.
"Uszkodzonych zostało 25 km dróg, 19 przepustów, 3 kładki i zalana oczyszczalnia ścieków. Do tego dochodzą szkody spowodowane w gospodarstwach rolnych, które są wciąż liczone. 14 gospodarstw zostało zalanych wodą" - wyliczył Śnieżek.
Osoby, które ucierpiały w powodzi, mogą liczyć na zasiłki w wysokości do 6 tys. zł, przyznawane przez wojewodę. Jak mówił PAP rzecznik wojewody podkarpackiego Wiesław Bek, straty w infrastrukturze gminnej muszą zostać spisane, a spis ten trafić na biurko wojewody. Wnioski o promesy na ich likwidację, po weryfikacji, będą wysłane do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Pomoc poszkodowanym gminom zadeklarował także marszałek województwa podkarpackiego Zygmunt Cholewiński.
W niedzielę wielkanocną nad ranem, po krótkich ale intensywnych opadach deszczu, w tych dwóch gminach z brzegów wystąpiły lokalne potoki, które podtopiły m.in. budynki gospodarcze i mieszkalne. Strażacy ewakuowali prewencyjnie ok. 10 osób, które po kilku godzinach wróciły do swoich domów. (PAP)
huk/ pz/ jra/