Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podkarpackie: Były rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej znów zasłabł w drodze do sądu

0
Podziel się:

Po raz czwarty z rzędu nie rozpoczęła się,
zaplanowana tym razem na piątek, rozprawa przed Sądem Rejonowym w
Jarosławiu byłego rektora tamtejszej Państwowej Wyższej Szkoły
Zawodowej prof. Antoniego J. Podobnie, jak w dwóch poprzednich
przypadkach, zasłabł on w samochodzie wiozącym go z aresztu w
Krakowie do jarosławskiego sądu.

Po raz czwarty z rzędu nie rozpoczęła się, zaplanowana tym razem na piątek, rozprawa przed Sądem Rejonowym w Jarosławiu byłego rektora tamtejszej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej prof. Antoniego J. Podobnie, jak w dwóch poprzednich przypadkach, zasłabł on w samochodzie wiozącym go z aresztu w Krakowie do jarosławskiego sądu.

Były rektor kilkanaście kilometrów od Jarosławia - w Przeworsku, nagle zaczął narzekać na zły stan zdrowia i trafił na badania do tamtejszego szpitala. Lekarze poinformowali sąd, że opinię o jego zdrowiu mogą wydać dopiero w wieczorem, w związku z czym wyznaczono kolejny termin rozprawy na 18 sierpnia.

Poprzednio Antoni J., w identycznych okolicznościach, dwukrotnie zasłabł w czasie konwoju, natomiast trzecia z wyznaczonych rozpraw nie odbyła się z powodu błędu sekretariatu sądu, który pomylił daty na wezwaniu.

Sąd Rejonowy w Jarosławiu miał rozpatrywać w piątek łącznie dwie sprawy byłego rektora, przekazane do ponownego rozpatrzenia przez sąd wyższej instancji. Antoni J. jest oskarżony o wyłudzenie z kasy kierowanej przez niego uczelni ponad 230 tys. zł oraz o kierowanie gróźb karalnych wobec dziennikarki lokalnego tygodnika.

Za czyny te został w poprzednim procesie skazany - w pierwszej sprawie - na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat oraz grzywnę w kwocie 10 tys. zł, zaś w drugiej sprawie - na osiem tysięcy złotych grzywny. Jednak Sąd Okręgowy w Przemyślu uchylił oba wyroki, dopatrując się uchybień formalnych i przekazał obie sprawy do ponownego rozpatrzenia.

Częste omdlenia zdarzały się Antoniemu J. już podczas trwania poprzedniego procesu. Z tego powodu wielokrotnie przerywano rozprawy, które z reguły wznawiano po interwencji lekarza. Sąd nagminnie upominał wówczas oskarżonego, dopatrując się w jego zachowaniu symulacji i utrudniania postępowania.

Wobec prof. Antoniego J. toczy się jednocześnie inny proces, przed Sądem Rejonowym w Rzeszowie. Prokuratura postawiła mu 21 zarzutów, dotyczących m. in. przyjmowania łapówek i nakłaniania do fałszywych zeznań. Grozi mu za to do 10 lat więzienia. W związku z tą sprawą oskarżony przebywa w areszcie, z którego nie został zwolniony mimo kilkakrotnego składania wniosków o uchylenie tego środka zapobiegawczego.

Przeprowadzona niedawno przez NIK kontrola w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Jarosławiu wykazała kolejne nieprawidłowości, jakich dopuścił się Antoni J. w czasie, gdy kierował tą uczelnią. Z tego powodu będą mu przedstawione kolejne zarzuty, m. in. finansowania własnej kampanii wyborczej do Senatu z pieniędzy uczelni.(PAP)

msz/ jer/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)