Prawie 40 kg nieobrobionego bursztynu próbował nielegalnie wwieźć do Polski 33-letni obywatel Ukrainy. Nielegalny towar wykryli celnicy z polsko-ukraińskiego przejścia granicznego w Medyce (Podkarpackie).
Jak poinformowała w czwartek Agnieszka Stasiak z Izby Celnej w Przemyślu mężczyzna oszacował wartość przemycanego jantaru na 32 tys. zł. Twierdził, że bursztyn przewozi na własne potrzeby, ponieważ robi z nich obrazki.
Do zdarzenia doszło w środę. Kierujący osobowym volkswagenem ukrył bursztyn w swoim bagażu, a także w samochodzie, m.in. w bagażniku i pod siedzeniami. Towar zapakowany był w kilkadziesiąt woreczków.
"Do przekroczenia granicy, kierowca pojazdu wybrał tzw. zielony pas, deklarując tym samym brak towarów podlegających obowiązkowi zgłoszenia celnego. Jednak funkcjonariusz celny po przeprowadzeniu analizy ryzyka skierował pojazd do szczegółowej kontroli" - poinformowała Stasiak.
Dodała, że Ukrainiec (z wykształcenia prawnik) już po raz kolejny usiłował przemycić bursztyn do Polski. Około trzech miesięcy temu, również na przejściu granicznym w Medyce, celnicy znaleźli u niego 19,4 kg surowego bursztynu.
W związku z tym jego nazwisko figurowało już w ewidencji i dlatego celnik skierował go na szczegółową kontrolę.
Służba Celna wszczęła wobec Ukraińca postępowanie karne skarbowe, zatrzymała też nielegalny towar. Na poczet grożącej mu kary grzywny zabezpieczono 6 tys. zł. (PAP)
api/ pz/
