W Rzeszowie otwarto w poniedziałek budynek, w którym mieszczą się trzy prokuratury: apelacyjna, okręgowa i rejonowa dla miasta Rzeszów. Inwestycja kosztowała prawie 18 mln zł, sfinansował ją budżet państwa.
"Jeżeli chcemy żeby nasze państwo było poważane i jeśli chcemy sami to państwo szanować, to te zewnętrzne oznaki także mają swoje niezwykle istotne znaczenie. Jestem w pełni przekonany, że ten budynek spełnia to swoje główne zadanie" - powiedział podczas uroczystości prokurator generalny Andrzej Seremet.
Zdaniem prokuratora apelacyjnego w Rzeszowie Anny Habało, dzięki nowej siedzibie i znacznie lepszym warunkom pracy, śledczy będą pracować z większą pasją.
Obiekt, w którym mieszczą się trzy prokuratury ma prawie 3 tys. m kw. powierzchni użytkowej. Wcześniej w budynku był internat jednej z rzeszowskich szkół. Każdy z ponad stu prokuratorów pracujących w budynku ma do dyspozycji oddzielny, klimatyzowany pokój.
Przed przeprowadzką Prokuratura dla Miasta Rzeszów wynajmowała jeden z budynków przy ul. Geodetów. Miesięczny koszt wynajmu opiewał na ok. 17 tys. zł.
Natomiast prokuratura okręgowa siedzibę miała w zamku Lubomirskich, gdzie mieści się także Sąd Okręgowy w Rzeszowie. Ze względu na zbyt małą liczbę pomieszczeń, nie wszyscy prokuratorzy mieli oddzielne pokoje do pracy.
Z kolei prokuratorzy apelacyjni przeprowadzili się do nowej siedziby z budynku przy al. Piłsudskiego. Ich dotychczasowe pokoje zajmą pracownicy sądu apelacyjnego, który ma tam swą siedzibę. (PAP)
huk/ pz/
