60-letni Grzegorz Ż. podejrzany o śmiertelne zranienie nożem mieszkańca Przyborowa trafił we wtorek - decyzją sądu - na trzy miesiące do aresztu. Mężczyzna został zatrzymany w niedzielę po wyważeniu drzwi przez antyterrorystów, ponieważ zabarykadował się w swoim mieszkaniu.
Jak poinformował we wtorek PAP szef Prokuratury Rejonowej w Dębicy Jacek Żak, mężczyźnie postawiono zarzut zabójstwa. Grozi mu kara nawet dożywotniego więzienia.
Prokurator dodał, że podejrzany w czasie przesłuchania przyznał się do zranienia nożem młodego mężczyzny, ale utrzymuje, że się bronił.
Do zranienia 26-latka doszło w niedzielę po południu w Przyborowie koło Dębicy. Jego kolega został zaatakowany przez podejrzanego i wzywał pomocy. 26-latek, który przyszedł koledze z pomocą, został śmiertelnie zraniony przez Ż. w klatkę piersiową. Ciężko ranny mężczyzna zmarł mimo wysiłków lekarzy.˙ Rzecznik podkarpackiej policji podkom. Paweł Międlar poinformował, że po zabójstwie podejrzany zamknął się w swoim mieszkaniu na trzecim piętrze bloku. Nie podjął negocjacji z policjantami i nie otworzył drzwi. Wówczas policjanci z Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji w Rzeszowie wyważyli drzwi i obezwładnili 60-latka. Użyli paralizatora elektrycznego.
W mieszkaniu znajdowały się trzy psy; rzecznik policji zapewnił, że żaden nie ucierpiał.(PAP)
api/ itm/