Policjanci z Centralnego Biura Śledczego zatrzymali czterech młodych mieszkańców Przemyśla i okolic, którzy stanowili trzon zorganizowanej grupy przestępczej szmuglującej papierosy z Ukrainy na zachód Europy. Jeden z nich był szefem gangu - poinformował PAP w sobotę Paweł Międlar z Zespołu Prasowego KWP w Rzeszowie.
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, na skutek przestępczej działalności szmuglerów, Skarb Państwa stracił co najmniej dwa miliony złotych.
"Grupa działała w sposób zaplanowany i zorganizowany. Kartony papierosów oklejano folią, a następnie zrzucano z pociągów wjeżdżających do Polski z Ukrainy. Kontrabandę zwożono potem do dwóch tzw. dziupli, po czym towar szmuglowany był do Niemiec, choć trafiał też do polskich odbiorców" - powiedział Międlar.
Na zachód Europy papierosy wożono samochodami dostawczymi i mikrobusami. Policja prześledziła sposób działania grupy i zdobyła niezbędne dowody, które stały się podstawą zatrzymania "bossów" gangu. "Przedstawiano im zarzut kierowania grupą przestępczą i udziału w niej, a także przemytu i handlu artykułami objętymi podatkiem akcyzowym" - dodał Międlar.
Zatrzymanym grożą kary do ośmiu lat pozbawienia wolności, a ponadto bardzo wysokie, nawet milionowe grzywny.
Policja zlikwidowała obie "dziuple" przemytników, które mieściły się w Przemyślu i podprzemyskiej wsi Hurko. Na poczet grożących kar zabezpieczyła kilkadziesiąt tysięcy złotych, biżuterię i samochód marki Audi. "Policja i prokuratura będzie wnosić do sądu o aresztowanie zatrzymanych mężczyzn" - zaznaczył Międlar.(PAP)
msz/ bno/