W czwartek w Rzeszowie rozpoczęła się nieoficjalna wizyta zastępców Stałych Przedstawicieli przy UE. W jej ramach dyplomaci wszystkich państw UE zwiedzą m.in. zamek w Łańcucie oraz zaporę na Solinie. Wizyta na Podkarpaciu potrwa trzy dni.
Komitet Stałych Przedstawicieli (od francuskiego skrótu COREPER) ma za zadanie poszukiwanie kompromisu między rządami krajów członkowskich UE oraz przygotowanie posiedzeń Rady Unii Europejskiej.
W czwartek dyplomaci spotkali się z marszałkiem województwa podkarpackiego Mirosławem Karapytą. Jego zdaniem wizyta pomoże w staraniach o weryfikację sieci europejskich korytarzy transportowych TEN-T i wpisanie do niego drogi Via Carpatia, która przebiega przez region.
"Chcemy pokazać, że sprawy transportu i komunikacji są dla nas ważne" - mówił Karapyta na krótkim briefingu po spotkaniu.
Delegacja COREPER odwiedzi na Podkarpaciu m.in. zakład WSK Rzeszów, zamek w Łańcucie oraz w Krasiczynie, przejście graniczne w Medyce oraz zaporę wodną i zalew w Solinie.
Jak podkreśliła zastępczyni stałego przedstawiciela RP przy UE Karolina Ostrzyniewska, takie wizyty pomagają w lepszym zrozumieniu lokalnych spraw i kształtują wizerunek regionu.
Podobnie wypowiadał się Jonas Bering Liisberg, który w COREPER reprezentuje Danię. "Stale siedzimy w klimatyzowanych biurach w Brukseli, więc takie wizyty umożliwiają nam poznanie różnic i walorów poszczególnych regionów Unii Europejskiej" - zaznaczył.
Jak podkreślił rzecznik marszałka województwa podkarpackiego Wiesław Bek, dla regionu wizyta dyplomatów tak wysokiego szczebla ma duże znaczenie. "Daje szanse na pokazanie unikalnych walorów regionu osobom, których opinie są ważne dla kształtowania wizerunku odwiedzanego regionu w kręgach unijnej dyplomacji" - zaznaczył Bek.
huk/ par/ gma/
