27 kg bursztynu próbował przemycić do Polski obywatel Ukrainy. Kamienie ukryte były m.in. w kabinie ciężarówki. To już drugi w ostatnich tygodniach przypadek przemytu tego rodzaju kamieni przez przejście graniczne w Medyce (Podkarpackie).
Jak poinformowała PAP w piątek rzeczniczka prasowa Izby Celnej w Przemyślu (Podkarpackie) Edyta Chabowska, bursztyn zapakowany był w czarne, foliowe worki, które ukryte były w kabinie kierowcy, naczepie, a także w skrzynkach narzędziowych samochodu ciężarowego. "36-letni kierowca ciężarówki, obywatel Ukrainy, wyjaśnił celnikom, że bursztyn nie należy do niego, a jedynie miał go przetransportować przez granicę" - dodała rzeczniczka.
Chabowska zaznaczyła, że w tej sprawie wszczęte zostało postępowanie karne skarbowe, do którego zabezpieczona została kwota 7 tys. zł na poczet grożącej kierowcy kary grzywny. Natomiast bursztyn najprawdopodobniej ulegnie przepadkowi na rzecz Skarbu Państwa.
Z ostatnim przypadkiem przemytu bursztynu funkcjonariusze Służby Celnej mieli do czynienia dwa tygodnie wcześniej, również na przejściu granicznym w Medyce. Wówczas podczas kontroli wjeżdżającej do Polski ciężarówki wykryli 30 kilogramów bursztynu ukrytego w lodówce.
"W obu przypadkach przemycany bursztyn trafiłby prawdopodobnie do sprzedaży w szarej strefie, i poza stratami Skarbu Państwa z tytułu należności przywozowych byłby również elementem nieuczciwej konkurencji wobec sprzedawców zajmujących się legalnie handlem tego rodzaju kamieniami" - podkreśliła Chabowska. (PAP)
huk/ itm/