Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podkarpackie: Zdetonowano 2,5 tony niewybuchów i niewypałów

0
Podziel się:

2,5 tony niewybuchów i niewypałów z czasów II wojny światowej wywieziono z
terenu b. niemieckiego poligonu rakiet V-1, gdzie obecnie znajduje się kilka miejscowości pow.
ropczycko-sędziszowskiego (Podkarpackie); wojenne pozostałości zabrali i zdetonowali saperzy.

2,5 tony niewybuchów i niewypałów z czasów II wojny światowej wywieziono z terenu b. niemieckiego poligonu rakiet V-1, gdzie obecnie znajduje się kilka miejscowości pow. ropczycko-sędziszowskiego (Podkarpackie); wojenne pozostałości zabrali i zdetonowali saperzy.

Jak poinformował w czwartek rzecznik podkarpackiej policji Paweł Międlar, funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego i podkarpackiej policji przeprowadzili działania w ramach operacji "Detektor" mającej na celu znalezienie niewybuchów i niewypałów z czasów ostatniej wojny.

"Teren dawnego poligonu był regularnie bombardowany" - powiedział Międlar. Znaleziono tam m.in. 17 bomb lotniczych, każda o wadze 100 kg, jedną półtonową bombę oraz 43 pocisków artyleryjskich, granatów ręcznych i pociski moździerzowe. Łączna waga zabezpieczonego znaleziska przekroczyła 2,5 tony.

W poszukiwaniu wojennych pozostałości uczestniczyli policjanci, saperzy, strażacy i leśnicy. "Teren, na którym trwała operacja, został zabezpieczony, a znalezione militaria zabrali saperzy z 21. Brygady Strzelców Podhalańskich, następnie zostały zdetonowane" - dodał rzecznik.

W tym roku podkarpacka policja była kilkakrotnie zawiadamiana o odnalezieniu groźnych pozostałości wojennych, najczęściej znalazcami byli grzybiarze.

Jak wyjaśnił Międlar, celem operacji "Detektor" jest też przeciwdziałanie zagrożeniom o charakterze terrorystycznym. "Niewybuchy i niewypały to łatwe źródło materiałów niebezpiecznych, głównie trotylu. Mogą to wykorzystać zarówno osoby nieodpowiedzialne, nieświadome ryzyka jak i przestępcy, którzy odzyskany materiał wybuchowy mogą wykorzystać do konstrukcji bomb i samodziałowych urządzeń wybuchowych" - podkreślił Międlar.

Przypomniał, że w przypadku znalezienia przedmiotów, przypominającym wyglądem pocisk, bombę, minę czy granat, należy bezzwłocznie powiadomić o tym odpowiednie służby. "Bardzo ryzykowne jest przenoszenie takich przedmiotów, a samo ich posiadanie i przechowywanie jest przestępstwem, powoduje bowiem zagrożenie dla życia, zdrowia lub mienia" - zaznaczył Międlar.

Była to już czwarta tego typu operacja na Podkarpaciu. W ubiegłych latach miejscem działań były lasy w okolicach Mielca, gdzie znajdowały się niemieckie magazyny amunicji.(PAP)

kyc/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)