Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podkomisja przeciwna inicjowaniu postępowań sądowych przez KRRiT

0
Podziel się:

Z projektu nowelizacji ustawy medialnej
wykreślono w czwartek przepis, który dawałby KRRiT nową
kompetencję - inicjowania postępowań sądowych i administracyjnych
w sprawach o naruszenie wolności słowa i przepisów prawa prasowego.

Z projektu nowelizacji ustawy medialnej wykreślono w czwartek przepis, który dawałby KRRiT nową kompetencję - inicjowania postępowań sądowych i administracyjnych w sprawach o naruszenie wolności słowa i przepisów prawa prasowego.

Pracująca nad projektem podkomisja wykreśliła ten przepis, przychylając się tym samym do zastrzeżeń biura legislacyjnego Sejmu, które wskazywało, że jest on niedookreślony.

Emocje podczas czwartkowego posiedzenia podkomisji wywołała m.in. zmiana, która sprowadza się do wykreślenia z obecnej ustawy przepisu, iż KRRiT wspólnie z Prezesem Rady Ministrów wyznacza kierunki polityki państwa w dziedzinie radiofonii i telewizji.

Według Elżbiety Kruk (PiS) przepis ten "wycina z ustawy pewne kompetencje Prezesa Rady Ministrów", dlatego niezbędne jest w tej sytuacji stanowisko rządu i o takie stanowisko na piśmie wniosła.

Przewodnicząca podkomisji Iwona Śledzińska-Katarasińska wyjaśniła, że projektowany przepis nie oznacza, że Prezes Rady Ministrów byłby "w jakikolwiek sposób zwolniony z projektowania jakiejkolwiek polityki państwa".

Argumenty te nie przekonały jednak Kruk, która uzasadniała, że wniosek o opinię rządu jest tym bardziej zasadny, iż w środowym wywiadzie dla "Polityki" premier Donald Tusk powiedział, że "nie jest bezkrytycznym entuzjastą" projektu nowelizacji ustawy medialnej. Według Kruk podkomisja powinna znać zatem oficjalne stanowisko rządu, by nie okazało się, że pracuje nad projektem, z którego PO się potem wycofa.

"Nie odpowiadam za wywiady z premierem" - odpowiedziała Śledzińska-Katarasińska. Dodała jednocześnie, że do drugiego czytania projektu rząd będzie musiał przedstawić swoje stanowisko, trudno natomiast, by odnosił się do projektu na każdym etapie prac. Podkreśliła jednocześnie, że "nie uchyla się" od opinii rządu i o taką opinię wniesie.

Z kolei Grzegorz Napieralski (LiD) chciał wiedzieć, dlaczego KRRiT miałaby zgodnie z projektem liczyć siedem osób (trzech członków powoływanych przez Sejm, dwóch przez Senat i dwóch przez prezydenta), a nie jak obecnie pięć (dwóch przez Sejm, jeden przez Senat i dwóch przez prezydenta).

Śledzińska-Katarasińska odpowiedziała, że poprzednia nowelizacja z 2005 r., która zmniejszyła skład KRRiT z dziewięciu do pięciu członków, była "zbyt radykalnym skokiem". "Uważam, że w tamtym składzie, kiedy osoby rekomendowane przez prezydenta to było 40 proc. składu, to było zachwianie i proporcji i parytetu" - powiedziała przewodnicząca.

"Podstawowa była kwestia zrównoważenia udziału Sejmu, Senatu i prezydenta" - dodała.

Do komisji wpłynęły też dwie nowe opinie do projektu. Jedna z nich, przedstawiona przez TVP, wskazuje na potrzebę "zaniechania prac nad projektem w obecnym brzmieniu". Opinia Business Centre Club sprowadza się natomiast do zaprezentowaniu szeregu rozwiązań, jakie organizacja uważa za pożądane. BCC opowiada się m.in. za pozostawieniem TVP tylko jednego kanału, prywatyzacją TVP2 oraz reformą finansowania mediów publicznych.

Kolejne posiedzenie podkomisja zaplanowała na 20 lutego. (PAP)

js/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)