# dochodzą informacje o stratach oszukanych osób #
05.11. Białystok (PAP) - Białostocka policja zatrzymała 18-latka podejrzanego o dokonanie kilku oszustw metodą "na wnuczka". W trzech przypadkach starsze osoby, którym zdołał wmówić, że jest ich krewnym i potrzebuje pomocy, oddały mu w sumie ok. 19 tys. zł - poinformowała policja.
18-latek miał m.in. oszukać starsze małżeństwo z Moniek (Podlaskie), w wieku 83 i 80 lat - poinformował PAP w poniedziałek rzecznik podlaskiej policji Andrzej Baranowski. Według śledczych sprawca przekonał poszkodowanych, że jest ich wnuczkiem. Mówił, że jadąc do nich wynajętym samochodem, spowodował wypadek drogowy i potrzebuje 54 tys. zł, by nie trafić do więzienia. Po pieniądze miał zgłosić się policjant, z którym sprawa miała być załatwiona.
Starsi ludzie nie mieli w domu pełnej kwoty, ale kiedy przyszedł do nich mężczyzna podający się za funkcjonariusza, przekazali mu ok. 6,2 tys. zł, w złotówkach oraz dolarach.
Przestępstwo odkryła córka poszkodowanych, powiadomiła o sprawie miejscową policję. Okazało się, że pod koniec października w Białymstoku miały miejsce dwa oszustwa z identycznym scenariuszem. Oszukane osoby straciły wtedy w sumie prawie 13 tys. zł.
Szczegóły podane przez pokrzywdzonych pozwoliły na zatrzymanie w Wyszkowie (Mazowieckie) 18-latka. Postawiono mu zarzuty popełnienia trzech oszustw, został aresztowany na trzy miesiące.
Oszustwa metodą na wnuczka" policja uważa za jeden z najpopularniejszych sposobów wyłudzania pieniędzy. Mimo apeli i akcji informacyjnych przestępcy wciąż znajdują łatwowierne, starsze osoby, które dają się zwieść. Najczęściej podają się za członków rodziny w pilnej potrzebie finansowej.
W ubiegłym roku w województwie podlaskim prowadzono akcję informacyjną ostrzegająca przed oszustami. Prowadziła ją nie tylko policja, ale także np. banki. Zaangażowane były także parafie, spółdzielnie mieszkaniowe, kluby seniora i osiedlowe sklepy. W białostockich przedszkolach dzieci rozdawały dziadkom laurki z ostrzeżeniem przed takim oszustwami.
Niektórych sprawców udaje się zatrzymać. W jednej z większych spraw przed białostockim sądem orzeczono kary 1,5 roku i 5 lat więzienia wobec dwóch mężczyzn oskarżonych o takie oszustwa. Według aktu oskarżenia kilkanaście osób straciło kwoty od 5 tys. do 21 tys. zł. (PAP)
rof/ swi/ abr/