Sześcioro dzieci trafiło w czwartek na obserwację do szpitala po rozpyleniu gazu w zespole szkół gminnych w Dubinach (podlaskie). Zatrzymano 16-latka, autora głupiego żartu - poinformowała policja.
Jak powiedział PAP oficer prasowy komendy powiatowej policji w Hajnówce Tomasz Snarski, do rozpylenia gazu doszło w sali lekcyjnej, w której przebywało około dwudziestu osób. Chłopak rozpylił gaz - prawdopodobnie pieprzowy - i uciekł.
Gdy inni uczniowie zaczęli skarżyć się na pieczenie w gardle, kaszel i nudności, wezwano pogotowie. Sześcioro dzieci trafiło do szpitala, kolejnych czworo także może tam trafić - decyzję podejmą lekarze pogotowia.
16-letni sprawca był już notowany za czyny karalne. Zajmie się nim sąd dla nieletnich, za akcję różnych służb mogą zapłacić jego rodzice.
Przed tygodniem za podobne przestępstwo zatrzymany został 17- latek, który w Białymstoku doprowadził do ewakuacji całej szkoły. Blisko 40 osób trafiło wtedy do szpitala.
Sprawę tę bada Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe, która postawiła sprawcy zarzuty związane z narażeniem innych osób na niebezpieczeństwo utraty zdrowia. Zastrzega jednak, że kwalifikacja prawna czynów może się zmienić po opinii biegłego. Ustalany jest też udział innych osób. (PAP)
rof/ wkr/ jra/