Ponad 650 nauczycieli może stracić z końcem sierpnia pracę w placówkach oświatowych województwa podlaskiego - wynika z danych, którymi dysponuje kuratorium oświaty w Białymstoku. To przewidywania, w oparciu o informacje od dyrektorów szkół.
Rzecznik kuratorium Hanna Marek poinformowała PAP, że zdecydowana większość zwolnień, to przypadki nie przedłużenia umów zawartych na czas określony - w skali województwa to ponad 400 przypadków.
Kuratorium zastrzega jednak, że dane którymi dysponuje, to informacje od dyrektorów szkół. Teoretycznie możliwy jest więc przypadek, że ten sam nauczyciel, który ma cząstkę etatu w kilku szkołach i traci tam pracę, w tej statystyce pojawia się kilkakrotnie.
Hanna Marek dodała, że kuratorium nie podejmuje decyzji i nie opiniuje wniosków w sprawie zwolnień nauczycieli, dlatego nie zna uzasadnienia przedstawianego przez samorządy.
Niż demograficzny, zmiany organizacyjne w oświacie i trwający proces wygaszania działalności kilku placówek - takie argumenty dla skali zwolnień przedstawiają za to urzędnicy białostockiego magistratu.
W Białymstoku w szkołach podstawowych, gimnazjach i liceach ogólnokształcących prowadzonych przez samorząd od września ma być o ponad 70 etatów nauczycielskich mniej - podało biuro prasowe prezydenta miasta. Tu, podobnie jak w danych, które ma kuratorium, liczba faktycznie zwolnionych osób może być inna (czyli większa), bo w sumie jeden etat, może oznaczać kilka części etatu kilku nauczycieli.
Gmina twierdzi, że zwolnienia nie mają wpływu na jakość nauczania, bo liczba nauczycieli w poszczególnych typach placówek jest "adekwatna do potrzeb i zapewnia pełną realizację podstawy programowej i innych zadań wynikających z realizacji procesu dydaktyczno-wychowawczego szkół" - jak napisano w przesłanym PAP komunikacie.
Według miejskich urzędników, w nowym roku szkolnym w publicznych gimnazjach w Białymstoku liczba uczniów zmniejszy się o prawie 350, w liceach - o blisko 280. Wymusi to zmniejszenie liczby klas o 32, a co za tym idzie - liczbę etatów nauczycielskich na tych poziomach nauczania. Największe zwolnienia dotkną nauczycieli białostockich gimnazjów, tu z końcem sierpnia będzie prawie 50 etatów nauczycielskich mniej.
Według danych magistratu, to nauczyciele różnych przedmiotów, brak grupy dominującej. Lepiej sytuacja wygląda w przedszkolach i szkołach zawodowych. Tu w sumie ma być 16 etatów nauczycielskich więcej, niż w zakończonym roku szkolnym.
Ostatecznych danych dotyczących skali zwolnień nie ma jeszcze ZNP. "Ale sytuacja jest bardzo trudna. Białystok stoi bezrobociem dla nauczycieli" - powiedziała PAP prezes zarządu okręgowego ZNP w Białymstoku Maria Mieszalska-Goroszkiewicz. W jej ocenie, największa grupa to informatycy, nauczyciele wychowania fizycznego i języków obcych. (PAP)
rof/ mlu/
