Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Proces po samowoli budowlanej córek b. posła PSL

0
Podziel się:

Przed Sądem Rejonowym w Augustowie rozpoczął się w piątek proces byłego
podlaskiego posła PSL Jana K. i dwóch urzędników, w tym starosty augustowskiego, w związku z
samowolą budowlaną na terenie pensjonatu córek posła.

Przed Sądem Rejonowym w Augustowie rozpoczął się w piątek proces byłego podlaskiego posła PSL Jana K. i dwóch urzędników, w tym starosty augustowskiego, w związku z samowolą budowlaną na terenie pensjonatu córek posła.

W przypadku starosty i urzędnika to ponowny proces. W pierwszym zostali uniewinnieni. W międzyczasie oskarżony również został były poseł, dlatego obie sprawy połączono w jedną.

Oskarżeni nie przyznali się do zarzutów i odmówili składania wyjaśnień.

Były poseł jest oskarżony o nakłonienie starosty augustowskiego do przekroczenia uprawnień w sprawie dotyczącej pozwolenia na budowę pensjonatu córek parlamentarzysty w miejscowości Bryzgiel nad jeziorem Wigry. Były poseł Jan K. został oskarżony, dopiero gdy przestał go chronić immunitet poselski. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

Z ustaleń prokuratury wynika, że w 2006 roku poseł miał nakłonić starostę, by podrobił wydane w 1999 roku pozwolenie na budowę zabudowań pensjonatu, tak by możliwe było zalegalizowanie samowoli budowlanej. Według prokuratury Jan K. nakłonił starostę do sporządzenia w całości nowej decyzji na wzór wcześniej przez niego wydanej, przy czym w jej sentencji wpisano powiększone gabaryty budynku gospodarczego.

Starosta odpowiada za przekroczenie uprawnień i sfałszowanie dokumentów. O sfałszowanie dokumentów oskarżony jest naczelnik w starostwie powiatowym w Augustowie. Według prokuratury mężczyzna miał podrobić decyzję dotyczącą pozwolenia na budowę pensjonatu.

Sprawa pensjonatu w Bryzglu wyszła na jaw kilka lat temu, kiedy sąsiedzi córek posła zaprotestowali przeciwko większej budowie. Sprawą zajęło się wówczas CBA.

Za samowolę budowlaną córki byłego parlamentarzysty zostały ukarane przez sąd grzywną. Miały też sprawę karną związaną z zarzutami oszustwa przy uzyskaniu dotacji unijnej na budowę tego pensjonatu. Chodziło o przedstawienie nieprawdziwych danych w dokumentach, aby uzyskać dofinansowanie z UE oraz kredyt w Banku Ochrony Środowiska w związku z budową pensjonatu. Poddały się za to dobrowolnie karze więzienia w zawieszeniu i grzywny. Kobiety musiały także oddać część unijnej dotacji z Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku, przyznanej na ten cel.

Proces rozpoczął się dopiero za czwartym razem. Powodem były zawsze sprawy formalne. Sprawa ma być kontynuowana w przyszłym tygodniu. Wówczas sąd ma przesłuchiwać świadków.(PAP)

kow/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)