Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Proces związany z wypadkiem autokaru z licealistami

0
Podziel się:

Biegła z zakresu medycyny pracy zeznawała
we wtorek w procesie ośmiu osób, m.in. lekarki medycyny pracy oraz
specjalistów bhp, oskarżonych w związku z wypadkiem autokaru z
licealistami niedaleko Jeżewa (Podlaskie). Trzy lata temu w
katastrofie drogowej zginęło 13 osób.

Biegła z zakresu medycyny pracy zeznawała we wtorek w procesie ośmiu osób, m.in. lekarki medycyny pracy oraz specjalistów bhp, oskarżonych w związku z wypadkiem autokaru z licealistami niedaleko Jeżewa (Podlaskie). Trzy lata temu w katastrofie drogowej zginęło 13 osób.

Oskarżonym postawiono zarzuty pośrednio związane z tą tragedią. Dotyczą one m.in. kwestii wydawania kierowcom zaświadczeń lekarskich uprawniających do pracy i prowadzenia dokumentacji w firmach transportowych i turystycznych.

Jeden z wątków tej sprawy dotyczy wydania kierowcy autokaru zaświadczenia o zdolności do pracy, gdy w rzeczywistości cierpiał on na chorobę, która powinna mu uniemożliwiać takie zajęcie.

Zeznająca we wtorek biegła z zakresu medycyny pracy, oceniła, że jeśli pacjent ukrywa chorobę i nie widać jej objawów, to lekarz wykonujący badania kontrolne może jej nie zdiagnozować.

Biegła, która była przesłuchiwana przez sąd w ramach telekonferencji zwróciła jednak uwagę, że jeżeli np. pacjent przychodzi nie na wyznaczone badanie okresowe, ale w innym terminie, to lekarz powinien się tym bardziej zainteresować. Podobnie, zdaniem biegłej, pracodawca powinien zwrócić uwagę, że wysyła pracownika do jednego specjalisty, a ten przynosi zaświadczenie od innego.

Kolejna rozprawa odbędzie się za miesiąc. Mają być wówczas przesłuchani ostatni świadkowie.

Trzy lata temu w katastrofie drogowej pod Jeżewem zginęło trzynaście osób, w tym dziesięcioro maturzystów dwóch białostockich szkół. Jechali autokarem na pielgrzymkę do Częstochowy. Ich pojazd zderzył się czołowo z ciężarową lawetą. Oprócz uczniów, w wypadku zginęli dwaj kierowcy autokaru i kierowca ciężarówki.

Śledztwo w sprawie bezpośredniego sprowadzenia katastrofy drogowej zostało przez białostocką prokuraturę okręgową umorzone z powodu śmierci kierowcy prowadzącego pojazd w czasie wypadku.

Łomżyńska prokuratura, w oparciu o opinie biegłych ustaliła, że do wypadku doprowadził kierowca autokaru, który niezgodnie z przepisami wyprzedzał inny, nieustalony samochód, a pożar autokaru był wynikiem zniszczenia jednego ze zbiorników z paliwem. Biegli nie stwierdzili żadnych innych przyczyn wypadku i pożaru.

Do sądu trafiły jednak dwa akty oskarżenia pośrednio związane z wypadkiem.

Drugi z nich dotyczy m.in. współwłaścicieli biura podróży, którzy organizowali wyjazd. Najpoważniejszy z zarzutów to "sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym poprzez dopuszczenie kierowców bez ważnych badań lekarskich". Oskarżonym grozi kara do ośmiu lat więzienia. Ten proces się jeszcze nie rozpoczął. (PAP)

rof/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)