Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Sąd rozstrzygnie o pieniądzach dla szpitala w Grajewie

0
Podziel się:

Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozstrzygnie, czy i jakie pieniądze należą
się szpitalowi w Grajewie (Podlaskie) za nadwykonania za 2009 rok. Szpital domaga się 1,4 mln zł;
sąd pierwszej instancji przyznał mu w lutym 350 tys. zł od Narodowego Funduszu Zdrowia.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozstrzygnie, czy i jakie pieniądze należą się szpitalowi w Grajewie (Podlaskie) za nadwykonania za 2009 rok. Szpital domaga się 1,4 mln zł; sąd pierwszej instancji przyznał mu w lutym 350 tys. zł od Narodowego Funduszu Zdrowia.

Termin rozprawy apelacyjnej wyznaczony został na 8 czerwca - poinformował PAP w poniedziałek sąd. Odwołania złożył zarówno szpital (w części oddalającej jego powództwo o zapłatę), jak i NFZ (w części uwzględniającej roszczenia szpitala).

Grajewski szpital jest jedynym szpitalem w Podlaskiem, który podał NFZ do sądu o zapłatę za nadwykonania usług medycznych w 2009 roku. Z pozostałymi placówkami Fundusz zawarł ugody i wypłacił im po ok. 20-30 proc. żądanych kwot za usługi medyczne wykonane ponad limit.

Białostocki sąd okręgowy, jako sąd pierwszej instancji, proponował stronom zawarcie ugody, ale grajewski szpital nie chciał się na to zgodzić. Fundusz kwestionował wykonanie niektórych usług medycznych, szpital nie chciał przyjąć oferowanej przez NFZ kwoty, którą uważał za zaniżoną. Fundusz proponował bowiem szpitalowi wypłatę około 360 tys. zł.

Ostatecznie Sąd Okręgowy w Białymstoku przyznał grajewskiej placówce 25 proc. kwoty, jakiej szpital dochodził od NFZ. Roszczenie szpitala uznał za "częściowo zasadne".

Dyrektor szpitala w Grajewie Grzegorz Dembski powiedział w poniedziałek PAP, że szpital odwołał się od całego wyroku. Nie zgadza się bowiem z wysokością kwoty zasądzoną przez sąd pierwszej instancji. Dyrektor uważa, że w toku procesu NFZ sam przyznał, że szpital w Grajewie wykonał świadczenia ponad limit na sumę 1,4 mln zł, dlatego do takiej kwoty ograniczył swoje powództwo, by nie trzeba było - jak mówi dyrektor - powoływać biegłego w sprawie.

Rzecznik podlaskiego oddziału NFZ Adam Dębski powiedział jedynie, że Fundusz zaskarżył orzeczenie, bo - w jego ocenie - brak było podstawy prawnej, która uzasadniałaby wypłatę takiej kwoty, jaką przyznał sąd.(PAP)

rof/ kow/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)