Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Szansa na dodatkowe opinie biegłych w śledztwo po wypadku licealistów

0
Podziel się:

Białostocka prokuratura okręgowa otrzymała z
Belgii dokumentację techniczną autokaru, potrzebną w śledztwie
dotyczącym katastrofy drogowej, do której doszło półtora roku temu
koło Jeżewa (Podlaskie). Zginęło wówczas trzynaście osób, w tym
dziesięcioro białostockich licealistów.

Białostocka prokuratura okręgowa otrzymała z Belgii dokumentację techniczną autokaru, potrzebną w śledztwie dotyczącym katastrofy drogowej, do której doszło półtora roku temu koło Jeżewa (Podlaskie). Zginęło wówczas trzynaście osób, w tym dziesięcioro białostockich licealistów.

Śledztwo w tej sprawie wciąż trwa, dotąd nikomu nie postawiono zarzutów. Kierowca autokaru, który według dotychczasowych opinii biegłych doprowadził do zderzenia z ciężarową lawetą, także zginął w wypadku.

Dokumentacja techniczna autokaru, który po zderzeniu bardzo szybko spłonął, potrzebna jest do dodatkowych opinii biegłych różnych specjalności. Prokuratura czekała na nią kilka miesięcy.

Jak powiedział PAP w poniedziałek rzecznik prasowy białostockiej prokuratury Adam Kozub, obszerna dokumentacja z Belgii jest jednak w języku niderlandzkim i przekazana została biegłemu do tłumaczenia. Na razie nie wiadomo, ile czasu mu to zajmie.

Według prokuratury, śledztwo dotyczące katastrofy drogowej z września 2005 roku to obecnie najbardziej skomplikowana sprawa prowadzona w białostockim okręgu prokuratorskim. Wymaga uzyskania szeregu ekspertyz zależnych od siebie. Chodzi o ostateczne wyjaśnienie, dlaczego autokar po czołowym zderzeniu z ciężarową lawetą spłonął bardzo szybko.

Śledztwo w sprawie wypadku było prowadzone najpierw w Łomży, ale w ubiegłym roku przekazane zostało do Białegostoku, by ułatwić rodzinom ofiar kontakty z prokuraturą.

Łomżyńska prokuratura, w oparciu o opinie biegłych, ustaliła, że do wypadku doprowadził kierowca autokaru który niezgodnie z przepisami wyprzedzał inny, nieustalony samochód, a pożar autokaru był wynikiem zniszczenia jednego ze zbiorników z paliwem. Biegli nie stwierdzili żadnych innych przyczyn wypadku i pożaru.

Wszystko wskazywało na umorzenie sprawy z powodu śmierci kierowcy, ale śledztwo zostało przedłużone po tym, gdy pod koniec lutego 2006 roku matki dziesięciorga licealistów, którzy zginęli w wypadku, przekazały Ministerstwu Sprawiedliwości petycję z prośbą o dłuższe, bardziej szczegółowe postępowanie prokuratorskie. (PAP)

rof/ malk/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)