Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Utrzymany wyrok za próbę celowego doprowadzenia do wypadku

0
Podziel się:

Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w środę karę 7 lat więzienia dla
40-letniego mężczyzny oskarżonego o próbę umyślnego doprowadzenia do wypadku, w którym mógł zginąć
nie tylko on, ale także jego żona i córki. Wyrok jest prawomocny.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w środę karę 7 lat więzienia dla 40-letniego mężczyzny oskarżonego o próbę umyślnego doprowadzenia do wypadku, w którym mógł zginąć nie tylko on, ale także jego żona i córki. Wyrok jest prawomocny.

Prokuratura oskarżyła go o to, że w czerwcu ubiegłego roku na trasie Białystok-Knyszyn, działając z zamiarem popełnienia samobójstwa, próbował doprowadzić do wypadku, umyślnie naruszając przepisy ruchu drogowego.

Z prędkością blisko 90 km/h zjechał bowiem na przeciwny pas ruchu, pod jadącą z naprzeciwka ciężarówkę z wielotonowym ładunkiem. Jej kierowca, widząc samochód, zaczął hamować i zjechał na pobocze. Ostatecznie samochody otarły się o siebie, dostawczy mercedes prowadzony przez 40-latka wpadł do rowu, nikomu nic poważniejszego się nie stało.

Śledczy przyjęli też w zarzucie tzw. zamiar ewentualny (czyli, że sprawca godzi się na takie skutki) pozbawienia w wypadku życia żony i czwórki dzieci, bo rodzina jechała razem z nim.

Sąd pierwszej instancji skazał go w lipcu na 7 lat więzienia, uznając za winnego usiłowania zabójstwa wielu osób. Przyjął jednak, że w trakcie popełnienia czynu mężczyzna miał ograniczoną poczytalność i orzekł karę łagodniejszą, niż domagał się prokurator.

Sąd przyjął, że pierwszorzędną rolę grał stan emocjonalny oskarżonego w trakcie popełniania czynu. Wpływała na to sytuacja życiowa mężczyzny, który miał trudności zawodowe i finansowe: miał długi, nachodzili go wierzyciele i ludzie wynajęci do odzyskiwania zobowiązań, którzy zmuszali go do płacenia za "ochronę". Na to nałożyły się problemy z nadużywaniem alkoholu.

Apelację złożyła prokuratura, domagając się surowszej kary 15 lat więzienia, ale sąd odwoławczy apelację oddalił, poprawiając jedynie techniczny błąd w kwalifikacji prawnej czynu. (PAP)

rof/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)