Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: W Białymstoku nadal trudna sytuacja na drogach

0
Podziel się:

#
dochodzą najnowsze informacje o sytuacji na drogach
#

# dochodzą najnowsze informacje o sytuacji na drogach #

30.11. Białystok (PAP) - Przez dwie godziny we wtorek czasowo wstrzymywany był ruch na największych skrzyżowaniach w Białymstoku, by pługi mogły je odśnieżyć. Kierowcy nadal jednak skarżą się na warunki jazdy w mieście. Mimo iż śnieg nie pada, po południu część ulic znowu zaczęła się blokować.

Służby komunalne i firmy odśnieżające wciąż zmagają się ze śniegiem, po trwających kilkanaście godzin opadach, które zakończyły się we wtorek rano.

Ruch był wstrzymywany czasowo na skrzyżowaniu ulic Sienkiewicza i Alei Piłsudskiego oraz Legionowej i Skłodowskiej w centrum Białegostoku, na ulicy 27 lipca i Generała Andersa oraz Zwierzynieckiej i Wiejskiej - poinformował zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Białymstoku Adam Petelski.

Samochody nie były wpuszczane na skrzyżowania w czasie, gdy pracowały tam pługi. Ruchem kierowała policja. Według miejskiego centrum zarządzania kryzysowego w Białymstoku, akcja przebiegła "sprawnie".

Po południu jednak część ulic nadal była w złym stanie, co utrudniało ruch samochodów, zaczęły tworzyć się korki, które związane były również z popołudniowym spiętrzeniem ruchu.

Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski mówił we wtorek rano na konferencji prasowej, że z powodu trudnej sytuacji na drogach w mieście, w poniedziałek po południu powołał po raz pierwszy sztab kryzysowy, bo system odśnieżania miasta zaplanowany na zimę nie zadziałał z powodu nadzwyczajnej sytuacji pogodowej. Według niego opady były tak duże, że zaplanowane w związku z zimą działania okazały się "niewystarczające".

Podkreślił, że powołał sztab kryzysowy, bo taka procedura daje np. możliwość włączania do działań straży pożarnej, która dysponuje sprzętem do ściągania z dróg tirów. W sztabie pracuje też policja, straż miejska oraz departamenty magistratu odpowiedzialne za drogi i odśnieżanie.

Miasto zostało w poniedziałek po południu zablokowane komunikacyjnie przez ciężarówki, które miały kłopoty z podjazdami pod wzniesienia. Wszędzie tworzyły się korki, stali w nich również kierowcy sprzętu odśnieżającego drogi. W wielu wypadkach policja i straż miejska pomagały w konwojowaniu pługów, które dzięki temu mogły wydostać się z korków.

Prezydent Truskolaski zapowiedział, że gdy opady ustaną, zacznie się weryfikowanie umów z firmami odpowiadającymi za odśnieżanie. Według umów, firmy mają na odśnieżenie cztery godziny od momentu, gdy przestanie padać. Moment ustania opadów określa biuro prognoz meteorologicznych. Tymczasem - jak powiedział prezydent - firmy odśnieżające do późnych godzin nocnych w poniedziałek były skupione na "odblokowaniu" miasta, które w wielu miejscach było nieprzejezdne z powodu tirów, które utykały na podjazdach.

Przedstawiciele firm odpowiedzialnych za odśnieżanie mówili na konferencji, że od lat w Białymstoku nie było tak dużego jednorazowego opadu śniegu. Opady trwały długo, wiał bardzo silny wiatr, który nawiewał śnieg. Padało w dodatku w ciągu dnia, gdy w mieście trwa normalny ruch. Prezydent mówił, że utrudnień "była cała masa, było niedobrze". "Z diagnozą nikt się nie sprzecza" - mówił prezydent.

W Białymstoku spadło około 20 cm śniegu. Meteorolodzy przyznają, że opad był duży, być może jednorazowo jeden z największych w ostatnich latach. Taki właśnie był prognozowany już kilka dni wcześniej - powiedział PAP Maciej Maciejewski z białostockiego biura prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Meteorolodzy przypominają też, że w ubiegłym roku pierwsze opady śniegu w mieście również były duże i spowodowały utrudnienia, ale miały miejsce w nocy i na dodatek w czasie weekendu, gdy ruch na drogach jest mniejszy.(PAP)

kow/ rof/ bos/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)