Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: WCPR w Białymstoku odbiera połączenia 112 z całego regionu

0
Podziel się:

Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Białymstoku zaczęło
przyjmować zgłoszenia alarmowe na numer 112 z całego regionu. Dotąd obsługiwało tylko miasto i
powiat białostocki. Ma to skrócić czas reakcji służb i tym samym bezpieczeństwo obywateli.

Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Białymstoku zaczęło przyjmować zgłoszenia alarmowe na numer 112 z całego regionu. Dotąd obsługiwało tylko miasto i powiat białostocki. Ma to skrócić czas reakcji służb i tym samym bezpieczeństwo obywateli.

Jak mówił w piątek na spotkaniu z dziennikarzami wojewoda podlaski Maciej Żywno, WCPR w Białymstoku przyjmuje w ciągu doby ok. tysiąca zgłoszeń z całego województwa ale - jak podkreślił - trzy czwarte, to zgłoszenia fałszywe lub nie wymagające interwencji służb.

"To przypadkowe telefony, czasami żarty, czasami telefony z zapytaniem - co jest odnotowane w raportach - czy przypadkiem centrum powiadamiania ratunkowego nie poda PIN-u do telefonu, bo dzwoniący go zapomniał" - mówił wojewoda.

Dodał, że to także pytania np. o dyżurujące apteki czy numer korporacji taksówkarskich. To też m.in. przypadki zabawy telefonami przez dzieci oraz nieświadome połączenia (np. w torebce, czy kieszeni marynarki) i pomyłki.

Żywno podkreślił, że to właśnie WCPR dokonuje "przesiewu" tych przypadkowych połączeń, wybiera te ważne i kieruje połączenia do właściwych służb: policji, straży pożarnej i pogotowia ratunkowego. "To oznacza, że mocno odciążyliśmy te służby, bo one zajmują się już wyłącznie zgłoszeniem, które ich dotyczy" - mówił wojewoda.

Pracownicy WCPR przeszli specjalne szkolenie, muszą znać przynajmniej jeden język obcy.

Dotąd w regionie (poza Białymstokiem i powiatem białostockim) straż pożarna odbierała połączenia na numer 112 z telefonów stacjonarnych, policja zaś z komórkowych. Teraz wszystkie połączenia trafiają do WCPR w Białymstoku a stamtąd - do służb we właściwym miejscu.

WCPR korzysta z systemów lokalizacji dzwoniącego. Zastępca kierownika WCPR w Białymstoku Krzysztof Hryniewicki podał dziennikarzom przykład zgłoszenia z października, gdy na numer 112 zadzwoniła osoba, której łódka wywróciła się na zalewie Siemianówka.

Dzwoniący zdążył przekazać krótką informację o swojej lokalizacji, po czym telefon wpadł mu do wody. System informatyczny pokazał miejsce, z którego dzwoniono. Informacja trafiła do strażaków i policjantów, wędkarza uratowano. (PAP)

rof/ swi/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)